Joseph Cotten był jednym z aktorów branych pod uwagę do roli Johna Ballantine.
Kiedy dr Peterson wchodzi do przyszpitalnej biblioteki, na drzwiach bardzo wyraźnie widać napis: "Biblioteka", podczas jej wyjścia napisu już nie ma.
Kiedy John Ballantine upuszcza filiżankę pełną kawy i naczynie rozbija się, żadna kawa się nie wylewa.
Kiedy dr Burlov budzi Johna, by zapytać go o jego sny, włosy Johna są w nieładzie. Jednak kiedy Burlov wraca z kawą po kilku minutach, fryzura Johna jest już bardzo schludna, choć nie miał czasu na jej uporządkowanie.
W trakcie pierwszej sceny z udziałem Ingrid Bergman słyszymy odgłos otwieranych drzwi. Natychmiast widzimy dwóch wyprostowanych mężczyzn stojących w pokoju. W czasie rzeczywistym taka sytuacja nie miałaby miejsca - dzieje się to bowiem zdecydowanie wolniej.
Zdjęcia do filmu kręcono w miejscowości Alta (Utah, USA), w Los Angeles (Kalifornia, USA) oraz w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).
Jest to jeden z pierwszych hollywoodzkich filmów, w którym mamy do czynienia z psychoanalizą.
Chociaż film jest czarno-biały, to w paru scenach, zwłaszcza tych, w których używana jest broń na ekranie pojawia się również czerwone zabarwienie.
Śnieg padający na Johna Ballentine'a i Dr Peterson podczas sceny ich jazdy na nartach były to tak naprawdę płatki kukurydziane.
Do filmu zaangażowano nawet znanego artystę Salwadora Dali, który miał storzyć oprawę scenograficzną do sekwencji snu w filmie. Pierwotnie scena snu miał trwać około 20 minut, jednak w trakcie realizacji znacznie ją skrócono i ostatecznie w filmie pokazano tylko dość mocno okrojony jej fragment.
Podczas kręcenia ujęcia, w którym widzimy jak zabójca mierzy z broni do Dr Peterson, w celu zachowania właściwej perspektywy zastosowano olbrzymią rękę trzymającą równie gigantyczny rewolwer.
Muzyka Miklós Rózsa w tym filmie, inspirowana była karierą sławnego kompozytora filmowego Jerry Goldsmith.
Pierwsza premiera filmu miała miejsce 27 września 1944, jednak potem film został poddany ponownemu montażowi, w trakcie którego wycięto kilka scen, niektóre znów ujęcia zostały dodane. Ponowie też montowano dźwięk i nagrywano dialogi. Po tych przeróbkach film skrócono o 14 minut.
Scenarzysta Ben Hecht konsultował się z wieloma psychoanalitykami tworząc scenariusz filmu.
Cary Grant był pierwszym aktorem branym pod uwagę do roli Johna Ballantine - odrzucił jednak propozycję zagrania w filmie.
Producent filmowy David O. Selznick polecił Hitchock'owi nakręcić ten film ponieważ temat psychoanalizy nie był mu obcy i sam miał dobre doświadczenia z nią związane.
Początkowo sekwencja snu była bardzo długa. Trwała około 20 minut. W trakcie montażu została skrócona. Wycięto między innymi scenę, w której Ingrid Bergman przemienia się w rzymską boginię Dianę.
Gigantyczna dłoń trzymająca pistolet zmienia położenie o 180 stopni jednak punkt widzenia strzelca się nie zmienia. Prawdziwa dłoń nie wykonałaby takiego ruchu bez równoczesnej zmiany punktu widzenia.
Po surrealistycznej sekwencji snu Dr Brulov i Constance przeglądają notatki. Doktor wyjmuje ołówek z kieszeni. W kolejnym ujęciu powtarza ten sam ruch.
Alfred Hitchock przekonał David'a O. Selznick'a żeby kupił prawa do ekranizacji powieści za 40 tysięcy dolarów.
Alfred Hitchock sugerował, ze film powinien nosic tytuł "hidden impulse".
Tytuł filmowi (Spellbound) miała nadać sekretarka studia filmowego Ruth Rickman.