I nie oglądaj, bo ja to zrobiłam i szczerze żałuję. Za taką adaptację genialnej książki powinni wieszać.
Miałam w planach obejrzenie filmu z myślą, że zobaczę akcję rozgrywającą się w Warszawie, a tu niestety rozczarowanie, bo ta filmowa rozgrywa się w Krakowie. Poza tym mogli pozostać przy tym, że głównym bohaterem jest facet.
Możliwe, że film spodoba się osobom, które nie czytały książki. Ja się trochę zawiodłam.
Ludzie z założenia wolą filmy bo to łatwiej, ale czasem można dużo stracić - jedynym moim filmem który pobił książkę na głowę to "skazani na shawshank"
Moim typem jest "K-Pax". Słabiutka książka a film dobry.
Z resztą większość ekranizacji na podstawie S.Kinga jest lepsza od książek- nie tylko "Skazani..".
Książka jest napisana przez psychiatrę i w dużej mierze oparta na faktach. Bardzo wiele przypadków w książce i w filmie (w książce jest więcej bohaterów) to autentyczne przypadki. Oczywiście poza głównym bohaterem - ten jest fikcyjny :)
popatrzyłem i tych K-Pax -ów było 4 części - próbowałem czytać cz.2 "Na promieniu światła" ale to nie było już "to"