Zaskakująco dobry film debiutanta, imigranta z Iranu. O uchodźcy próbującym ułożyć sobie nowe życie w obcym kulturowo kraju (Danii). O wyborach moralnych niosących konsekwencje i kompromisach. Świeże, gorzkie i prawdziwe. Dla widzów w kraju zaszczutym wrogością do imigrantów wspaniały przykład niuansów życia. Polecam !
To nie jest film polityczny. Ani tez nie mowi o uchpdzcy a o imigrancie. Kimkolwiek by nie byl jego status polityczny ma tu drugorzedne znaczenie. Nie o tym jest ten film...
Ok:) rozumiem taką refleksje. I tez nasunely mi sie pokrewne przemyslenia - film mowi o dylemacie jednostki, ale w tym wypadku nie sposob przejsc obojetnie obok narodowosci bohaterow
Irańczyk wyruszył w świat za chlebem i trafił do Dani. Kraj luzacki a co za tym idzie ponętny ale żeby w ni zamieszkać trzeba znaleźć glejt - życiową partnerkę. Ponieważ "egzotyczny piękniś" ci z niego zaczął myśleć rozporkiem a ta, w dalekim kraju, żona z dwójką dzieci. No i gorąco się zrobiło - cd na ekranie 6/10 !!!