opieram się jedynie na opinii wstępnej po obejrzeniu zwiastuna i powiem szczerze, że nieudolnie wyszło tym "aktorom" udawanie ... a odprawianie egzorcyzmów przez telefon komórkowy rozbawiło mnie tak mocno jak to kiedy uzdrowiciel chce leczyć wodą z kranu ludzi przed telewizorami ;)

Bo to nie są aktorzy , i nie jest to udawane . Radzę zobaczyć cały film . Choć zapewne dla każdego znajdzie się wystarczająco dużo światła aby uwierzyć i dla wielu wystarczająco ciemności aby nie uwierzyć . Bóg nie jest ograniczony ani czasem ani przestrzenią . Jeżeli komuś złorzeczymy w myślach i komuś życzymy jak najgorzej to te nasze złe prośby przechwytuje diabeł i atakuje daną osobę np zdrowie , rodzine , prace . Osoba nie musi być przy nas obecna a wystarczy że ją znamy i jest daleko . Modlitwa przeciwnie ma moc błogosławieństwa i uwalniającą i gdy komuś życzymy dobrze , modlimy się o ratunek dla kogoś i łaskę od Boga to wtedy diabeł ma mniejszy dostęp do takiej osoby ( o ile ta osoba ma wolę twania w dobru i stara się unikać zła i grzechów bo jeżeli nie , to Bóg szanuje wolną wolę człowieka i jeśli człowiek woli i wybiera zło to to szanuje ) . Jeśli się nie wierzy że Bóg jest wszechmocny i za dobro wynagradza i za zło karze , że szatan istnieje i kusi człowieka do grzechu i samozagłady , że istnieje życie wieczne po tym życiu to na pewno będą to tylko głupoty bez sensu . Pozdrawiam

Oj zdziwisz się kiedyś srogo i zapłaczesz... Żal mi Was ludzie małej wiary.

Spokojnie ja nie mówiłam nic na temat tego, że jestem nie wierzącą osobą , natomiast wg mnie to co ukazane zostało w zwiastunie nie przekonało mnie do autentyczności odprawianych egzorcyzmów. Ps. nie ładnie tak grozić tym bardziej, że Stwórcą nie jesteś ;)

Ja Ci nie groziłem, a jeśli tak to zabrzmiało to nie było moim zamiarem. W dobie opinii próbujących ośmieszać i opluwać wiarę Twój komentarz zabrzmiał dla mnie jednoznacznie.

A to wybacz nie miałam takiego celu. Pozdrawiam :)

Anielko, to jest film dokumentalny, a nie fabularny. Zarzucanie filmowi, że są tam aktorzy, którzy coś udają uderza w wiarygodność twórców tego filmu. Zważaj więc na swoje słowa. Poza tym, jako osoba wierząca, zważaj tym bardziej, bo niechcący możesz w ten sposób podważyć w ogóle istnienie opętania, zbagatelizować to. Ciekawa jestem, czy byłabyś w stanie tak lekko wyrazić opinię o udawaniu - mówiąc o tym wprost osobom występującym w tym filmie, autentycznie cierpiącym. I nigdy, naprawdę nigdy nie wyrażaj swojej opinii wyłącznie po obejrzeniu samego zwiastuna, bo w ten sposób dokonujesz nierzetelnej oceny, co stawia również Ciebie samą w niekorzystnym świetle. Pomyśl, że tak lekkomyślnie wydaną opinią możesz skrzywdzić w ten sposób autorów filmu oraz jego autentycznych bohaterów. Mam nadzieję, że jako chrześcijanka to zrozumiesz i przyjmiesz z pokorą.