ni ładu ni składu pierwsze dwie częsci jakoś wyglądały przejrzyście wiadomo było o o co mniej więcej chodzi a tu gdzieś scena a za sekunde gdzie indziej jakis rambo leje kumpli nie wiadomo po co następny w jakimś teleporcie czy coś w tym stylu a kolejny jezdzi na rowerze za swoją dziewczyną gdzie minute wcześniej był koło niej a pózniej widzi jak ma rozkwaszoną morde na vanie a helikopter lata przez cały film w kółko.. eeee tam to mi sie nie podobało...Nie wiem o co w tym chodziło...