To niezwykły film, który pokazuje przede wszystkim proces twórczy, towarzyszące mu emocje, a nie znane już wszystkim wydarzenia z życia van Gogha. I wielki szacunek należy się za to twórcom filmu - reżyserowi, autorowi zdjęć i Willemowi Dafoe. Ten ostatni, jak to pisał któryś z recenzentów, za swoją rolę powinien otrzymać wszystkie nagrody świata. Oskary należą się właśnie takim filmom, które pozwalają nam zanurzyć się razem z artystą w jego skomplikowany świat i chociaż trochę go poczuć i zrozumieć.