hmm zastanawia mnie dlaczego trzydziestoparoletniego Van Gogha gra sześćdziesięciolatek?? No gra świetnie ale ta różnica z pierwowzorem trochę za duża..
Hmm?. Pewnie dlatego, że ówcześni niezbyt higienicznie żyjący trzydziestoparolatkowie wyglądali znacząco gorzej niż przeciętni aktualni?
Defoe dobrze się trzyma, ma wyrazistą twarz i jakby nie patrzeć - podobieństwo do van Gogha jest :) w samej postaci i portretowaniu Vincenta wcale mi ta różnica wieku nie przeszkadzała, właściwie jej jakoś specjalnie nie zauważyłam. dopiero po seansie mózg zaczął liczyć, analizować i wyszło mi, że średnio wiarygodny był kontrast z Gaughinem (starszym od Vincenta o 5 lat) czy z Theo (młodszym od Vincenta o 4 lata) - aktorzy fajnie dobrani do postaci, aczkolwiek ich zestawienie z Defoe faktycznie sprawia, że wiarygodność się rozmywa ;)
mimo to nie uważam, że to detale i lepszego aktora niż Defoe ciężko byłoby znaleźć :)