Oglądałem ten film na przemian pękając ze śmiechu i ziewając. Zupełnie nie rozumiem jak można zachwycać się takim bzdurami, gdy się ma więcej niż 5 lat.
jak ludzie w zyciu nie widizlei zadnego dobrego anime to taki gniot uwazaja za cudo, normalne ...
No nie do końca, zależy co kto lubi. Ja oglądam dużo anime i jakoś nie uważam, że to jest gniot. Oczywiście nie ma to szans z Appleseed, FF VII, czy np. Myself-Yourself, ale też jest fajne. Coś w stylu amerykańskiego kina (trochę mi hollywood trąca), ale da się przeżyć i przyjemnie przynajmniej się ogląda ;)
Nic się w tobie nie buntuje wobec pomysłu rozwijania stalowej linki z prędkością 500 km/h ze szpuli zamontowanej na kilku płaskowniczkach? Nic ci nie zgrzyta w pomyśle nęcenia STALOWĄ linką "jaguarów" w STALOWYM tunelu? Nic cię nie rozśmiesza w pomyśle tworzenia cyborgów, nad którymi nie jest w stanie panować ich twórca - nie wie gdzie są, nie wie co robią? Nie spadasz z krzesła ze śmiechu, gdy widzisz, że superhiperszczelne superhiper pole ochronne plus setki strażników przepuszczają ot tak dryfujący statek?
Tunel był ceramiczny...o czym zresztą bohaterowie mówili, a statek był japoński i niedryfujący tylko płynący do Japonii.
Tak na marginesie.
Czepianie sie realizmu nie ma sensu - przecież nie o to chodzi w anime...Jest naprawdę mało filmów które mają jakieś realne zakotwiczenie w prawach fizyki.
Ale faktycznie do polskich kin trafia mało dobrego anime. Zapewne dlatego, że jest mały popyt na nie.
Pozdrawiam ciepło.
Hm, a nie buntuje się w tobie nic wobec czegokolwiek w jakimkolwiek filmie? To jest FILM. W dodatku NIEDOKUMENTALNY. Z takim podejściem proponuję zająć się filmami przyrodniczymi (dosłownie, nie w przenośni)- tam raczej wszystko dzieje się zgodnie z rzeczywistością. Podejrzewam, że już w dzieciństwie powinieneś sią buntować na widok Żaby Moniki, tudzież Pszczółki Maji gadającej ludzkim głosem :).
Nie zgadzam się z przytoczonymi powyżej przykładami, bo świadczą tylko o tym, że niedokładnie obejrzałeś film - tutaj trafna wypowiedź aqutia na temat. Nie jestem szczególną fanką anime, ale chyba właśnie do takiej tematyki ten obraz nadaje się nabardziej: fantastyka. W przeciwnieństwie do telewizyjnych wiadomości nikt Ci nie wmawia, że anime to prawda.
Pozdrawiam
"W przeciwnieństwie do telewizyjnych wiadomości nikt Ci nie wmawia, że anime to prawda."
No jak dla mnie to podsumowanie miesiąca! :) Wielkie i szczere gratulacje!! :))
no to trochę pospojlerujemy
kolega oglądał jednym okiem chyba...
statek był "japońskim" kontenerowcem a nie dryfującym statkiem...
tunel był ceramiczny a nie STALOWY...
nic mnie nie rozśmiesza w pomyśle tworzenia androidów nad którymi traci się kontrolę (jeżeli chodziło tobie o Saito, bo jeżeli masz na myśli mieszkańców Tokio to oglądałeś nie tyle jednym okiem co chyba raczej z toalety - te androidy powstały z ludzi wbrew swojej woli, podstępem i w ramach eksperymentu stopniowo tracąc kontrolę nad sobą)
z drugiej strony jest się oczywiście czego czepić - jak choćby tej linki rozwijającej się z dużą szybkością, notorycznego łapania przez bohaterów rozgrzanych przedmiotów bez widocznych oznak poparzeń (Maria trzyma tę nieszczęsną szpulę w ostatniej fazie lotu tunelem, Vexille rozgrzaną zapewne lufę karabinu robota strącając helikopter), faktu otrzymania bezpośredniego trafienia w głowę helikopterem :)) oraz wyjścia w całości (niemal) ze spektakularnego jego rozbicia....
czepiać się można tylko... po co? jest to i tak moim zdaniem jedna z najlepszych anime długometrażowych dotąd powstałych. Fabuła trzyma się kupy dużo mocniej niż np. w takim Appelseedzie, są bardzo ładne ujęcia porównywalne do tych z Wonderful Days a jedynym z mocniejszych zgrzytów jest nierówny poziom ścieżki dźwiękowej (tutaj przywołane Wonderful Days bije na głowę podobnie jak GITS)
jest akcja i atrakcja, sporo nawiązań do klasyków sf (jak choćby wspomnianej Diuny czy GITS - na targowisku). Ja polecam bo w tych czasach trudno już o dobre SF. 9/10. Jak tylko będzie w kinie to z przyjemnością obejrzę jeszcze ze dwa razy.
Sorry man ale Appleseed to przy tym miernota, przynajmniej Ex-machina (dawno nie widziałem tak marnego scenariusza anime). Obejrzałem oba filmy w jeden wieczór. Vexille chociaż na kilka dziwnych momentów to generalnie poprawna pozycja w gatunku. Daje 9/10.
A w jakim kinie oglądaliście? Bo u mnie nie ma ani w repertuarze Multikina, ani Heliosa, ani Cinema City...
No niestety nie sądzę, aby w moim mieście w którymkolwiek kinie puścili jakieś anime :( Takie już szczęście niektórych
A według mnie bardzo dobre anime, jedno z czołowych, na pewno pełnometrażowych pozycji dostępnych w Polsce i na świecie nie zaryzykowałbym stwierdzić. Bez przesady, że jest w pełni przewidywalne. Piękna moim zdaniem animacja, genialna muzyka, wielka dynamika i odczuwalny cyberpunkowy klimat. Tego wielu pozycją brakuje. Ale to trzeba obejrzeć albo w kinie albo w b.dobrej jakości na dobrym sprzęcie (a na pewno głośnikach). I nie mówcie mi tu o realistyczności czy jej braku. W elfen liedzie panienka rozpieprza głowy na lewo i prawo, w dragon ballu było podobnie, a tyle ludzi się nimi zachwyca :) (Wszak ja elfenem również :P).
Pozdrawiam i polecam oglądać z głową ;)
Może to nie jesy odpowiednie miejsce, ale napiszcie wasze TOP-(powiedzmy)5 pełnometrażowych filmów anime(anime, nie animacji komputerowych), niekoniecznie cyfrowych.
Moje TOP-5:
1. Final Fantasy VII: Advent Children (zaznaczam- jestem miłośnikiem gry;))
2. Appleseed
3. Ghost in the Shell (seria filmów)
4. Appleseed II: Ex Machina
5. Vampire Hunter D: BloodLust.
1. Final Fantasy VII: Advent Children
2. Final Fantasy The Spirits Within
3. Księżniczka Mononoke
4. Vampire Hunter D
5. Ghost in the Shell
Do sosna777:
Może to nie jesy odpowiednie miejsce, ale napiszcie wasze TOP-(powiedzmy)5 pełnometrażowych filmów anime(anime, nie animacji komputerowych), niekoniecznie cyfrowych.
Moje TOP-5:
1. Final Fantasy VII: Advent Children (zaznaczam- jestem miłośnikiem gry;))
ZAZNACZAM- nie animacji komputerowych hmmm...
Odpowiadając sosna777(sośnie777?):
1. Ghost in the shell (całość)
2. KaiDohMaru
3. Nausicaä of the valley of the winds
4. Princess Mononoke
5. Girl who leapt through time
6. Vexille & Appleseed
To jest typowe kino akcji i w tym gatunku lepszego anime nie widziałem. A od strony technicznej to już w ogóle cudo. Ja tam bardzo polecam.
Absolutnie zgadzam się z przedmówcą, to właśnie techniczna strona filmu ujeła mnie najbardziej Anime 3D świetnie sie prezentuje, a zwłaszcza sceny walki, aż ciarki przechodzą. Futurystyczna wizja, gdzie maszyny chcą obiąc władze nad światem, oklepana w scenariuszach tu wypadła dobrze w całości, podobały mi sie nawiązania do innych filmów szczególnie do Diuny. Również polecam.
A ja nie polecam, oj bardzo źle sie to ogląda, straszna kicha w swoim rodzaju, sorry ale głupota aż bije z tego obrazu. Według mnie to już nie anime tylko animacja komputerowa z cell shadingiem dosyć sztywna do tego, jako fan anime odradzam.Moja ocena 3/10
Mi nie przeszkadzał motyw z tą szpulą drutu. Byłem już pozbawiony złudzeń dzięki scenie na początku, gdzie samolot bez problemu przecina skrzydłem tamten gmach;)
Ale co do reszty filmu też nie jest rewelacyjnie. Spora część scen akcji bardziej przypomina gre wideo niż normalny film (montaż i ujęcia). No i niestety postacie są dosyć płaskie i sztuczne, mało się przejmowałem ich losem.
To co mi się w filmie mi się spodobało był sam motyw z przemianą ludzi w androidów (fajny moment z metalowym szkieletem na pustynii) i sceny z "Jaguarami". Niestety film jako całość wypada średnio. A szkoda bo pomysł na film był dosyć oryginalny.
Tym którym Vexille się spodobał lub nie, polecam sięgnąć po Akirę. Idealne połączenie kina akcji i SF, który ma wszystko czego brakuje w Vexille.