scenariusz standardowy, ktoś chce zniszczyć swiat, i ktoś musi go uratować. i wiadomo plan ratunkowy musi wypalić, bo co by to bylo... hehe (jak w bondzie). wszystko jest oklepane i banalne. postaci jednowymiarowe: ten dobry, ten zły od początku do końca. cały film idealnie siedzi w konwencji, ani o milimetr nie odbiegając w bok od utartych standardów.
a przecież zawsze lepsze były filmy przeciwne standardom i łamiące ustalone konwencje.
właśnie na tym polega siła Akiry, czy Ghost in the Shell, ze nie są takie TYPOWE. nie chodzi tylko o to by zabić przeciwnika, a potem "żyli długo i szczęśliwie". oczywiście zaraz znajda sie tacy co odkryli w tym filmie drugie dno, i zaczą tłumaczyć jak głebokie i wieloznaczne jest dzieło Fumihiko Sori . a ja wam mówię kicha. prościutkie i płytkie.
oczywiście fajnie sie ogląda, bo szybko dynamicznie, ładna kreska itp. itd. ale nic poza tym
do tego jeszcze akcja ze zdrapywaniem nożami napisu SWORD rozwaliła mnie kompletnie. 2077 a oni nawet szlifierek nie mają (nie mówiąc o innej, kosmicznej technologii):):)
oczywiście bezkrytycznym fanom japońskiej animacji film sie spodoba i na nic zdadzą się niepochlebne opinie mego autorstwa, czy innych bardziej obiektywnych widzów.
ale cóz nie wymagam zeby nagle przestało wam sie podobac. wyrażam tylko opinię ze film jest słaby.
pozdro
Może Cię zaskoczę, ale się zgadzam =P Ogólnie fabułą przewidywalna i tak dalej
Ale sam pomysł tej izolacji Japonii, wyniszczenia całego kraju, zainfekowania ludności, obraz Tokio... To może robić wrażenie i nie wymyśliłaby tego pierwsza lepsza osoba zaczepiona na ulicy.
Tak więc moim zdaniem film jest dobry, by raz go obejrzeć.
PS. Akcja z nożami faktycznie była pocieszna xDDD
no własnie jest to film na jeden raz, a ile jest takich dzieł, ktore z przyjemnością oglądamy po raz drugi, trzeci,, trzydziesty trzeci:) to równiez jest po części miara wielkości danego dzieła. a vexille nie chciałbym oglądać po raz drugi:)
pozdro
"oczywiście bezkrytycznym fanom japońskiej animacji film sie spodoba i na nic zdadzą się niepochlebne opinie mego autorstwa, czy innych bardziej obiektywnych widzów.
ale cóz nie wymagam zeby nagle przestało wam sie podobac. wyrażam tylko opinię ze film jest słaby." o matko, ale tu ktoś ma pretensje do jakiejś grupy, to tak dziecinnie brzmi. Do tego infantylna próba obrażania jakiejś grupy widzów.
Po 1. nikomu nie możesz zabronić czego ma oglądać wg. twoich opinii, twoja opinia to twoja opinia i tyle, żadnej filozofii nie ma i co za tym boskich rozkazów też nie ma.
Po 2. to dość nieładnie tak obrażać ludzi, lepiej nie pisać czegoś takiego. Zwyczajnie odpuść i nie wspominaj o tym, bo po co jak to nie ma żadnego znaczenia i tylko obraża? Tak tylko pokazujesz, że jesteś prostakiem, który lubi obrażać :P.