czadzik jak dla mnie, wyglada masakrycznie dobrze, muza zajebista tyko szkoda ze nie spiewana po japonsku a po amerykansku( lebszy klimat by byl), fabula tez spoko, fakt moze troche absurdoow bylo ale poza tym naprawde godne polecenia, mocna 8 odemnie:)
Jak dla mnie to właśnie amerykańska muzyka zrobiła temu anime najlepszy klimat - japoński rock ogólnie mi nie podchodzi - jak dla mnie japoński język się do tego nie nadaje ;] za to np. smooth jazz czy dobry pop po japońsku brzmi niesamowicie - ale do Vexille by się to nie nadawało :) właśnie za muzykę ode mnie Vexille dostało mocną 9 ;]
Było pare niedociągnięć pod względem fabuły ale ogólnie film do obejrzenia. Świetnie efekty wizualne, a muzyka no cóż m.in. Paul Oakenfold był za nią odpowiedzialny także musiało być dobrze.
mi tam fabuła podeszła - myślę że niedociągnięcia były spowodowane głównie faktem, że to anime nie powstało na bazie mangi - w takich produkcjach fabuła jest zazwyczaj idealna. Ale akurat w Vexille scenarzyści się bardzo dobrze spisali, stworzyli naprawdę ciekawy świat i postaci. A muzyka to już naprawdę cudo, takiej dawki genialnej muzyki elektro ciężko w jakimkolwiek filmie szukać :)