Właśnie leciał na Syfsacie. Niektóre filmy tak mają, że nawet po ponad dwudziestu latach i obejrzeniu ich kilka razy nadal są zabawne i przyjemnie się je ogląda. Zawsze czekam w nim na scenę, jak chłopaki dają czadu w centrum.:P
Dobry film na niedzielne popołudnie choć przyznam że na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona jednak postanowiłam spróbować i nie żałuję, polecam !
Na Syfsacie :-). Dobre. Słyszałem Polshit i Polszmat, ale Syfsat jeszcze nie. Co do filmu: dzisiaj widziałem go na TV 4 po raz... nawet nie pamiętam, który :-). Ja najbardziej pompuję się przy scenie, w której Charlie w ciele ojca daje po garach w centrum handlowym. Dobry jest też moment, w którym Charlie, będąc również w ciele ojca, strofuje swoich prześladowców za palenie w łazience i każe im czyścić kibelki. Nie można też zapomnieć tego, jak Charlie, siedząc oczywiście w ciele Marshalla, uczestniczy w ważnym spotkaniu firmowym ze słuchawką w uchu. Marshall przez mikrofon instruuje syna, co ma mówić i jak się zachować. Na pewno wrócę do tego filmu jeszcze nie raz. W planach mam także obejrzenie "Jaki ojciec, taki syn" Roda Daniela.