Wg mnie przesadzili z Oscarem dla niej za tą rolę! Ale, bo to pierwszy raz?
Film bardzi fajny ;)

rownie dobrze mogła za volver dostac;)

Nie widziałam tego filmu, więc milczę jak zaklęta ;
Penelopka Jest kobietą energiczną i robi dużo zamętu, ale na Oscara tą rolą nie zasłużyła. Równie dobrze Scarlett mogli nagrodzić, bo niby czemu nie?

Zwróć uwagę na konkurencję jaką miała w 2009 r., a jaką w 2007 r.
Nie da się wyrokować o tym, czy nagroda była zasłużona nie biorąc pod uwagę kreacji konkurencji.
W 2007 r. nie miała szans z Mirren - rola Cruz z "Volver" jest wspaniała i niesztampowa, ale Akademia kocha filmy biograficzne, a odtwórcy głównych ról przeważnie nie pozostają bez statuetek...
Dwa lata później nie miała sobie równych wśród współnominowanych.
Rola Marii Eleny jest świetnie napisana, Woody Allen buduje postać Marii Eleny nie tylko poprzez samą Cruz, ale i pozostałe postaci, które bez przerwy o niej mówią, żyją i tworzą pod jej wpływem, których los jest bardziej zależny od jej samopoczucia niż od nich samych.
Maria Elena pojawia się w samym środku filmu ale wyobrażenie o niej mamy niemal od początku - kształtuje je w widzu Juan Antonio co rusz ją wspominający.
Mam wrażenie, że to nie była nagroda tylko dla Cruz ale również dla Allena, który pokusił się o tak nowatorską metodę tworzenia postaci.

Dostała dobrą role, typową pod Oscara. Kreacja aktorska bardzo udana, udzwigneła ją, chociaz nie było to dla mnie jakies wielkie łał. Ale patrząc kto teraz i przede wszystkim za co dostaje Oscara mysle ze Penelope na tle tego wszystkiego w sumie była jednym z najlepszych możliwych wyborów.