W sumie 18 min historyjka o dupie maryny. Nawet półprzecietny amator reżyser z autyzmem
mógłby cos takiego nakrecic. szkoda tych 18 minut waszego zycia. lepiej wziasc prysznic
Lepiej bym tego nie ujął. Spodziewałem się czegoś na podobieństwo "Sprzedawców" Kevina Smitha, jakiegoś czarno-białego debiutu z gustem, niesmacznego humoru; ale grubo się zawiodłem. Nie wiem, jak można tak spieprzyć 18 minut, właściwie 15 - odliczając napisy końcowe. Mam wrażenie, że drugie 15-30 minut zajęła sama realizacja filmu. Zastanawia mnie tylko, skąd taka czołówka w takim gniocie (nie obrażając gniotów), bo jakby nie patrzeć same znane mordy z Koterskim na czele