podpisuje się rękoma i nogami!

Zgadzam się, w przeddzień Oscarów byłem na maratonie filmowym Slumdog Millionaire-Wątpliwość-Milk i najbardziej wbił mnie w fotel film Wątpliwość

:) Dobrze, że są wśród nas takie osoby, które potrafią docenić takie perły. Pozdrawiam :)

a gdzież tu zaskakujące zakończenie???
film arcydziełem? wolne żarty, co najwyżej dobry(i to głównie Meryl Streep) fatalne prowadzenie kamery, kiepski montaż, to nie jest film który mozna określać mianem arcydzieła!!!
owszem temat dość nośny, ale kompletnie niewykorzystany...
a szkoda
6/10

Student drugiego roku filmoznawstwa próbuje brylować.

Rozumiem, że zwróciłeś uwagę na takie szczegóły, ale dla mnie film jest arcydziełem ze względu na swoją fabułę, a nie część techniczną. To jest trudny film i należy go zrozumieć, aby przekonać się, jak jest wspaniały. Pozdrawiam.

Zgadzam się, od kiedy to strona techniczna jest ważniejsza od wątku -_- Jedynie w filmach akcji i s-f.

Nie tylko fabuła w tym filmie jest świetna, strona techniczna również. Złe prowadzenie kamery? Kiepski montaż? Gdzie? Kiedy? Nie ma tu żadnych błędów. A, że komuś nie odpowiada taki sposób prowadzenia opowieści, nie znaczy, że reżyser popełnił błędy. Znaczy, że widz jest ograniczony.

Ograniczony?
Chyba nie rozumiem. To, że komuś film nie przypadł do gustu oznacza, że jest ograniczony?
Może na przykładzie książek. Wiele utworów Żeromskiego, Orzeszkowej czy Sienkiewicza znajduje się w kanonie lektur - nie dlatego, że są charakterystyczne dla omawianych epok, ale dlatego, że należą do wielkich dzieł literatury polskiej. I to, że 'ciężkostrawne' opowieści Żeromskiego, czy 'długawe' opisy Orzeszkowej nie przypadną czytelnikowi do gustu oznacza, że jest on ograniczony?

Na koniec dodam, że film 'wątpliwość' uważam za najlepszy jaki oglądałam ostatnio i jeden z lepszych jakie oglądałam kiedykolwiek.

Napisałam to, bo pomyślałam sobie, że każdy fan filmu może użyć takiego argumentu - zarówno fan 'godzin' jak i 'american pie' - a nie chciałabym przez tego drugiego zostać nazwaną 'osobą ograniczoną', dlatego że 'american pie' nie przypadło mi do gustu.

Ten film jest znakomity - gra aktorska Meryl Streep - ale nie tylko - GENIUSZ :)
Te sceny i utarczki siostry Alojzyny z księdzem, gra na nerwach i czułych punktach obu postaci wręcz rewelacyjna...
Sam film, jak tytuł nam wskazuje, pozostawia bardzo wiele wątpliwości - wychodząc z kina do tej pory zastanawiam się kto miał rację - czy faktycznie ksiądz był winny i jakie relacje były między tym chłopcem a księdzem...
Na koniec zauważcie że wątpliwości to nie tylko mowa o wątpliwościach siostry Alojzyny ale również wątpliwości siostry od św. Jakuba (Jakubiny????) - jak ona się zachowywała - na początku nie była niczego pewna, potem stanęła w obronie księdza ale czy aby na pewno mu zaufała, uwierzyła????
Co wyróżnia jeszcze ten film - masa niedomówień, niedopowiedzeń... piękna gra słów dzięki czemu sami możemy zastanawiać się o co chodzi - przykład: rozmowa matki z Alojzyna - w tym filmie nie ma nic wprost powiedziane co czyni go jeszcze ciekawszym

Jeden z najlepszych filmów ostatnimi czasy... dodaje do ulubionych i daję 10/10 oczywiście :)

Nie mam pojęcia, czy na to pójść.. Film jest od 15 lat, troche za dużo (^^'), ale jak pójdę z mamą to pewnie mnie wpuszczą. Chodzi mi o to czy to jest dla mnie.. Jestem ogromną fanką Meryl, ale nie wiem czy jest dla mnie odpowiedni wiekowo.. Poradźcie! ;

Moim zdaniem 'trudny' to nieodpowiednie słowo.
Film sprawił, że nie potrafię o nim zapomnieć - nie ze względu na tytułowe 'wątpliwości' jakie wzbudza w widzu, ale ze względu na fenomenalną grę aktorską. Zaskoczyła mnie kreacja Amy Adams - dla mnie 'dziewczyny znikąd', nie ma to być nic obraźliwego, ale stwierdzenie faktu, że widziałam ją po raz pierwszy na dużym ekranie. Na świetny występ Meryl Streep (przeze mnie również uwielbianej) byłam przygotowana i oczywiście nie zawiodłam się.
Nie sposób opowiadać o samej fabule. Nie można przecież rozdzielić gry aktorskiej i scenariusza. Za każdym razem, kiedy próbuję napisać coś o historii opowiedzianej w filmie widzę przed oczami postać siostry James (Amy Adams), jej wyraz twarzy, mimika twarzy - to było fenomenalne! To w jaki sposób patrzyła na ucznia, księdza, siostrę przełożoną - patrząc w jej oczy czułam, że uczucia były autentyczne (a to tylko - a może AŻ gra aktorska tej młodej dziewczyny). Nie sposób (skoro piszesz, że widziałaś 'Godziny') nie porównać tej młodej Amy Adams do postaci odegranej przez Julianne Moore w 'The Hours'. Scena kiedy Moore piecze ciasto, te uczucia, które jej towarzyszą - dla mnie niezapomniana kreacja.
Ale nie o tym miałam pisać. Jeśli 'Godziny' nie wydały Ci się zbyt trudnym filmem to 'Wątpliwość' na pewno takim nie będzie. Nie ma tam nic, czego młody widz może nie zrozumieć. Każdy może pewne zachowania odebrać nieco inaczej - stosownie do swego wieku i doświadczeń.
Jeden z użytkowników napisał, że zachowanie księdza, który przytula zdezorientowanego przestraszonego chłopca jest niestosowne? Pytam wtedy - czyżby? Co złego jest w przyjacielskim uścisku?
Nie potrafię znaleźć żadnego argumentu, który mógłby Cię przekonać aby nie iść na ten film, zwłaszcza, że jak mówiłaś, kreacje Streep nie są Ci obce. Twój wiek na pewno nie powinien być powodem, dla którego miałabyś nie obejrzeć tego filmu.
Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki wielkie. :) Już myślałam, że w ogólne nie pójdę do kina. Cóż, przekonamy się, czy mi przypadnie do gustu. Pozdr.

Super film. Niby taki dramatyczny, ale teksty i uwagi całej głównej trójki są świetne. :D 'Ja też lubię "Bałwanka!"', 'Nie ma znaczenia, jaki papież, ważne, żeby odbijał klasę.'. ^^ Film wciskał mnie w fotel, pojedynki siostry Alojzyny i księdza Flynna są perfekcyjnie zagrane.
Moim zdaniem Flynn jest winny. No bo, gdyby nie był winny to by się tak nie wybraniał, nie nawrzeszczał na siostrę i, przede wszystkim, nie odszedłby z parafii. Ale i tak pozostają.. Wątpliwości. ;> 10/10

Ja mam wątpliwości co do jego winy :P no bo równie dobrze mogły to być tylko relacje przyjacielskie, zastępujące temu chłopcu ojca, który był przez niego bity... Siostra Alojzyna była skłonna zrobic wszystko żeby wykurzyć Flynna z parafii, dlatego on zrezygnował bo wiedział że nie da się przekonać Alojzyny... na uwagę zasługuje też reakcja chłopca który płakał kiedy ojciec Flynn żegnał się z parafianami...Gdyby go krzywdził to by tak zareagowal?

No ale patrząc na to z innej strony być może Alojzyna miała rację, bo na pierwszy rzut oka te relacje Flynna i chłopca były "dziwne"... ehh, już sam nie wiem... cały czas mam pełno Watpliwości :P

Po prostu mistrzostwo - 10/10 !!!