Czy mnie się wydaje, czy rzeczywiście w tym filmie jednymi z bohaterów są kryptohomoseksualiści?
Bardzo Ci współczuję, jeśli nie dopuszczasz istnienia czegoś takiego jak zwykła męska przyjaźń. Co też ta telewizja robi z ludzi. Pozdrawiam.
Nie wiem co telewizja robi z ludźmi, ale ja z kolegami nie całuję się w usta, nawet jak się bardzo z czegoś cieszymy ;)
Być może źle się wyraziłem, po prostu chciałem zwrócić uwagę na inne obyczaje panujące dawniej. Nikt nie wmawiał wtedy społeczeństwu, że pederastia jest czymś normalnym, więc zachowania pokazane w tym filmie nie budziły zapewne żadnych negatywnych skojarzeń, uznawane były za zwykłe okazanie przyjaźni . Ja odbieram przyjaźń pokazaną we ''Włóczęgach'' właśnie w takim kontekście. Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej i sam, delikatnie rzecz ujmując, nie chciałbym widzieć takich serdeczności we współczesnym filmie czy też na ulicy.
Kiedyś całowanie w usta było czymś zupełnie normalnym, a nawet pożądanym. Zwróć uwagę na kroniki filmowe, w których widać powitania polityków, oni też całowali się w usta. Nie byli homoseksualistami ;) Poza tym, homoseksualizm w tamtym okresie jeśli mi dobre wiadomo, był obciążony karą pozbawienia wolności (w skrajnych przypadkach oczywiście).