było wiele bitew możliwe że sauron stracił jakieś specjalne surowce żeby wykonać nowy albo jak stracił swoje nie miał takiej mocy jak mam na myśli czar który chronił pierścień przed zwykłym zniszczeniem ....wiec nie mógł wykonać nowego poza tym Sauron nie był uzależniony był od swojego
pierścienia. w typowy sposób ...........

On stracił ciało. Nie mógł stworzyć nowego pierścienia siłą woli, do tego przydałyby mu się rączki ;) A reszta to zależy czy pytasz w kontekście filmu czy książki. W książce Sauron potem "odzyskał ciało", mógł własnoręcznie coś wykombinować i nie mam pojęcia dlaczego tego nie zrobił, Oko tylko symbolizowało jego rozległą wiedzę na temat tego, co dzieje się w Śródziemiu, mnogość jego informatorów i szpiegów. Za to w filmie Sauron był tym Okiem, nie miał ciała, a co za tym idzie, tak jak wcześniej napisałam - do stworzenia nowego pierścienia przydałyby mu się rączki. Poza tym Pierścień był czymś unikatowym, czymś co Sauron stworzył w Pierwszej Erze czy nawet wcześniej, może po latach nie byłby w stanie odtworzyć tak idealnego Pierścienia, a każdy inny, słabszy od Jedynego nie byłby tak potężny jak on i w efekcie Sauron i tak pożądałby z powrotem swojego dawnego Skarbu. Tak w ogóle to on chyba przelał w Pierścień w większości swoją moc i potęgę, więc bez niego nie był tak potężny, by zrobić nowy.

OK, zawsze muszą coś pozmieniać względem książki. Ale dzięki za odpisanie.

Sauron gdy stworzył pierścień władzy oddał znaczną cześć swojej mocy pierścieniowo zrobił to po to żeby czytać w myślach posiadaczy innych pierścieni władzy np: trzech pierścieni elfów.A po drugie to nie miało by sensu dla dalszej opowieści gdyby Sauron wykuł sobie drugi.Potem powstało by pytanie czemu sobie nie wykuł sobie trzecieg czwartego i tak dalej.

Być może tak.

Pierścienie razem z Jedynym zostały wykute w Drugiej Erze, a nie w Pierwszej.

Ugh, fakt. Pomyliłam z jego "urodzeniem". Dzięki za poprawienie :) Ale i tak mógłby mieć problem z odwzorowaniem go po latach :P

Pierścień władzy sam w sobie nie był potężny. Sauron tak naprawdę przecież wziął wolne rasy śródziemia podstępem. Pierścienie dane elfom, ludziom i krasnoludom wykuto wykorzystując moc wiedzę od samego Saurona. A on w ukryciu wykuł jeden, kontrolujący pozostałe. Sauron wykuwając jedyny pierścień związał swój tam swój los - przetrwał tak długo, jak przetrwał pierścień, w bitwie zginęło jedynie jego ciało (powłoka fizyczna). Z trudem się odradzał. Teraz dochodzimy do Twojego pytania - po co miał robić coś nowego, skoro wiedział że gdzieś leży Pierścień, którym można kontrolować pozostałe? to z nim był związany, to z niego brała się jego moc. Poza tym, co miałby kontrolować nowy pierścień?

Pewnie dlatego że jedyny pierścień władzy jaki wykuł był unikatowy i jedyny w swoim rodzaju. I gdyby wykuł kolejny - byłby bezwartościowym szmelcem. Wiec chyba jakoś tak jak mówię.

W tym ''Jedynym'' Pierścieniu zawarł swoje siły witalne, część siebie. I tylko wraz z nim mógł odzyskać pełnie swoich sił. Dlatego poszukiwał właśnie jego, a nie wykuwał następne aby dalej dzielić swoją moc. Proste.

Jakby któś zauważył, wraz ze zniszczeniem Pierścienia w Górze Przeznaczenia, zginął również Sauron xD

Sauronowi udało się te powłokę odzyskać z trudem. Niewiele ponad wiek wcześniej Iluvatar zatopił Numenor, gdzie wonczas przebywał Sauron. Wtedy po raz pierwszy stracił ciało. Sauron był Majarem, więc jego ducha zabić się nie dało, ale pozbawić powłoki cielesnej i owszem. Gdyby nie Pierścień, musiałby unosić się jako duch w Śródziemiu albo w Melkorowej Pustce. Ażeby wrócić potrzebowałby pomocy Valarów, a ci raczej nie byliby skorzy do takiego przedsięwzięcia. Każdy kij ma jednak dwa końce i Sauron, wykuwając Pierścień i oddając mu część swojej mocy, stał się słabszy. Dlatego regeneracja przychodziła mu z takim trudem. W końcu Drugiej Ery był jeszcze na tyle słaby, że Gil-galad z Elendilem byli w stanie go pokonać (Isildur tylko odciął mu palec z pierścionkiem). Nawet gdyby odzyskał ciało (a bez Pierścienia chyba nie mógł tego zrobić), byłby już za słaby, żeby drugi raz wykuć coś takiego. Zniszczenie Pierścienia nie spowodowało śmierci Saurona (to było niemożliwe), ale osłabiło go tak mocno, że nie mógł się już odrodzić.

O.K wierzę ci, że tak było. Przynajmniej brzmi ciekawie.

No właśnie - pojawiło się tutaj 'producent pierścieni'. Gdyby pojawił się jeszcze jeden taki pierścień, to nie byłoby w ogóle żadnego dramatu i konfliktu, bo pierścień mocy byłby czymś w rodzaju królika z kapelusza. Robimy, ile chcemy i jak chcemy. O co tu walczyć... A chodzi o to, że utworzenie takiego pierścienia jest dla Saurona czymś bardzo osobistym i niepowtarzalnym. Słabszych pierścieni mogło być na kopy, ale Ten Jedyny... jak pierworodne dziecko.

Dlatego skłaniam się ku temu aby potwierdzić to że pierścień władzy był unikatowy i jedyny w swoim rodzaju, był wyjątkowo związany z Władcą Ciemności który przelał całą swoją moc właśnie w swój pierścień.

Można też abstrahować, że kuty, nowy pierścień już w miarę tworzenia przekazywałby swoją moc w jedyny pierścień. "Jeden, by wszystkimi władać." Po co więc stworzyć coś, co i tak zwróci się do wyjściowego pierścienia? Choć z drugiej strony, Gandalf wspomniał o tym, że Saruman chciałby dla siebie stworzyć swój pierścień władzy... Kluczowym jest więc pytanie, czy reszta pierścieni Śródziemia przekazywałaby swą moc tylko jednemu pierścieniowi władzy, czy też każdemu po tyle samo.

Wlasnie czytam ksiazke eh mam krotka pamiec wlasnie w niej Frodo zadal Gandalfowi takie pytanie dlaczego nie wykul sobie nowego i padla odpowiedz , nie moge sobie wspomniec co mu opowiedzial ale napewno jest na to pytanie odpowiedz

W tym pierscieniu byla ukryta jego moc ,, dusza,, cos ala horkruksy w Harrym Poterze w sumie dobre porownanie musial posidac wiekszosc pierscieni w tym glowny ktory myslal ze zaginol, aby odzyskac pelna moc.

Weźcie książkę przeczytajcie jeszcze raz, przeczytajcie w silmarilionie o upadku numeru to będziecie wiedzieć.