Tak się składa - że OGROMNA część literacka gatunku fantastyka naukowa i pewna fantasy oraz ekranizacje - SĄ NA WYSOKIM POZIOMIE INTELEKTUALNYM -
nazwiska A.C.CLARKE - CARL SAGAN - STANISŁAW LEM - BEN BOVA - TOLKIEN - MC.DEVITT -
to twórczość pełna osobliwego stylu - klasy - wyrazu - pasji - wiedzy - intelektu i wyobraźni - takie literackie i filmowe jaja FABERGE - nie tani łańcuszek z sieciówki - taki różowy francuski oryginalny szampan - nie tanie piwo z osiedlowego marketu i gadanie ''urodziłem się,jem,piję,gram w karty i sra......'' - i tyle z życia + w swej ironiczności dodam - kształtna kobieta w proporcji - dużo w tyłku - mało w łbie ;
to nawiązanie do mitów - legend - kultur - wielowątkowość - barwność postaci - tchnienie niepoznawalnego lub podróż do wnętrza siebie - mistyka - walka dobra ze złem - poświęcenie - wizje przyszłości - eskapizm - egzystencjonalizm -psychologia - generalnie CAŁE SPEKTRUM tego co mieści się w jednostce ludzkiej i albo jest żywe - albo tłumione albo niszczone......
prawem fizyki masa ciągnie w dół - a prawem naszej coraz bardziej próżnej i pustej epoki konsumpcjonizmu przy jednoczesnych lotach w kosmos gdy mało kto patrzy w gwiazdy i się nimi zachwyca (!) jest fetysz słowny - FANTASTYKA JEST DZIECINNA - rutyna powtarzania tego to brak wyobraźni a brak wyobraźni jest kalectwem bowiem wyobraźnia jest walnym czynnikiem inteligencji napędzanej silnie emocjami /uczuciami - nie tylko logiką.....
podobno Tolkien uciekła od alegorii ale napisał esej o potrzebie fantazjowania i baśni która jest przebłyskiem ukrytej prawdy o świecie - w baśniach odbite jest życie - trochę stłamszone teraz przez kolorowe szmatławce w których jak na wielu portalach toczy się ''prawdziwe'' życie mas - mas nastawionych na konsumpcję - ludzi - seksu - doznań - towarów - wrażeń - byleby dużo;
BOTRZEBA FANTAZJOWANIA NARODZIŁA SIĘ WRAZ Z GRZECHEM - WCZEŚNIEJ ISTNIAŁA DOSKONAŁA RZECZYWISTOŚĆ którą masom zastępuje internet - bar piwny - ciepłe plotki - centra handlowe ale jest grupa ludzi która posiłkuje się czymś bardziej odżywczym i do tego zaliczyć można właśnie WŁADCĘ PIERŚCIENI - ekranizacja części pierwszej jest wspaniała;
czasem z uniwersum Tolkiena przechodzę swobodnie do uniwersum STAR WARS - geniusz tkwi w różnorodności - pasji i niecodziennym spojrzeniu a nie w udokumentowanej wiedzy i ignorancji:)
"prawem fizyki masa ciągnie w dół - a prawem naszej coraz bardziej próżnej i pustej epoki konsumpcjonizmu przy jednoczesnych lotach w kosmos gdy mało kto patrzy w gwiazdy i się nimi zachwyca (!) jest fetysz słowny - FANTASTYKA JEST DZIECINNA - rutyna powtarzania tego to brak wyobraźni a brak wyobraźni jest kalectwem bowiem wyobraźnia jest walnym czynnikiem inteligencji napędzanej silnie emocjami /uczuciami - nie tylko logiką....."
Jak to powiedział Einstein, "Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, bo wiedza jest ograniczona". no miał rację ;]
Odnośnie podróży w kosmos, ja mam wielką nadzieję, że dożyjemy lotu ludzi na Marsa, jak na razie planowany jest na połowę lat 30. tego wieku (jeśli nie uległo to zmianie). Tak jak ludzie w 1969 roku byli świadkami lądowania ludzi na Księżycu, tak być może my doczekamy lądowania na Marsie. Jak ja chciałabym kiedyś polecieć chociaż na orbitę okołoziemską i zobaczyć Ziemię z kosmosu... byłoby niesamowicie.
Wg mnie fantastyka to jeden z najlepszych gatunków, który pozwala oderwać się choć na chwilę od tego świata i marzyć, bo czym byśmy byli i jak wyglądałby nasz świat gdybyśmy nie mieli wyobraźni? Byłby po prostu ubogi, pusty.