Ja nie wiem co wybrać. ZDAJE MI SIĘ, że Hobbit był lepszy, ale do DP mam większy sentyment;)
A jak dla was?
Hmm , dla mnie Hobbit nie jest ani gorszy, ani lepszy. Tak samo kocham wszystkie części WP razem z Hobbitem <3
to też fantasy ale podchodzi pod dramat trzyma w napięciu. a hobbit książka i film to bajka po prostu, bez żadnej dramaturgi ,dreszczu, napiecia zero uczuć podczas oglądania, papka dla dzieci
Lubię Hobbita, ale jednak Drużyna Pierścienia. Pierwsza część trylogii to, póki co, dla mnie niedościgły ideał w gatunku filmów fantasy.
Drużyna Pierścienia miażdży Hobbita.Hobbit jest średni i sporo brakuje mu do Drużyny Pierścienia tak samo o reszty części.
Nie wiem czy mowa tu o książce czy o filmie. Osobiście książkowo Hobbit zdecydowanie niżej u mnie niż WP, mimo że jest świetny. Taka bajka bardziej, siostrze czytałam. Jeśli natomiast o film chodzi to właściwie tak samo. WP zdecydowanie lepszy. Hobbit jest zbyt rozwleczony, i napakowany grafiką komputerową. WP miał to coś.
Bo Tolkien pisał ją dla dzieci;p Nie miał pojęcia że zdobędzie taką popularność.
Gra aktorska, efekty specjalne, strona wizualna, fabuła względem książki, wykonanie istot fantastycznych, nawet scenografia, kostiumy i charakteryzacja są trochę lepsze bo mają więcej szczegółów i lepiej dopracowanych elementów. A także storna techniczna i ilość magii.
Ale jednak to że był Hobbit lepszy pod względem wszystkiego prócz muzyki, fabuły, klimatu itd od DP, nie usprawiedliwia tego, że jest tego "wszystkiego"(CGI) za dużo w Hobbicie, co jest jego wadą, bo ja od Hobbita nie oczekuję gapienia się w niego jak w grę komputerową.
Plus ma dużo sucharów i jest zbyt dziecinny. I scenografia jest jakaś dziwna. Np Dol Guldur jest jak z plastiku, nie ma tam brudu itp.
Ja tam gry komputerowej nie widze. A jak chce oglądac zacofańca to obejrzyj Gwiezdne Wojny. Halooo mam XXI w. Czas rozstać się z czarno-białymi filmami o Hitlerze.
W Star Warsach nie było żadnych zacofań, bo na tamte czasy efekty były świetne. Jak oczekujesz lepszych, to zrób sam.
Gdzież tam, nie dość, że brak tam fizyki np. w scenie upadku w mieście goblinów czy podczas walki kamiennych gigantów to jeszcze lokacje przesłodzone CGI. No ale powiesz czego to ja oczekuję po filmie fantasy? realizmu? nawet w tak rażących ilościach?
Skoro stoi tam np kubek na stole w Bag End, to tym bardziej cała wataha krasnoludów z Bilbo i Gandalfem powinni zginąć w tych wydarzeniach. Jackson mógł to lepiej rozegrać.
Samo spadanie tych kładek w mieście goblinów prosi się o pomstę do nieba. Wszystko równiutko opadało, tak się nie dzieje.