No widzisz.Każdy ma swój gust.Mi na przykład przypadła bardzo pieśń krasnoludów z jedynki Hobbita.Ogóem i Hobbit i Władca są świetne
Hobbit nie może się nawet zbliżyć do LotR, ale oczywiście obie części hobbita są także bardzo dobrymi filmami, jednak LotR to jest coś dużo, dużo więcej...
Jak uważasz,lecz po prostu dla mnie Hobbit'a ogląda się przyjemniej.Ale coś w tym jest że LotR to coś dużo wiecej
Nie no ja to uważam że władca to po prostu epika no ale hobbita też uwielbiam no nie zapominam też o simmalirion gdzie jest mnóstwo opowieści no i elfy ;)
Jak dla mnie Władca zdecydowanie. Choć Hobbit jest świetny.
Władca wygrywa brakiem CGI (tj. bez świecących supersłodkich kolorków. Ork to ork, a nie jakieś fiu bździu z Disneya) i skalą.
No i ma tą swoją magię. Krystalicznie czystą, niemal wylewającą się z ekranu magię.
Hobbit jest fajny. Brak mu epickości, ale niesamowicie lubię aktorów. Po prostu angielskie gęby jakoś do mnie przemawiają.
Kolejny plusik dla Hobbita to podejście do czarnoksiężnika z Angmaru (Spoiler delikatny) i masę nawiązań do Władcy.
Gdyby WP nie było uwielbiałbym Hobbita nad życie. Jednak WP powstał i no cóż. Tej poprzeczki nikt chyba długo nie przeskoczy (a przynajmniej do następnego sezonu "Gry o Tron").
Jako że, lubię inteligentnych ludzi czyli takich którzy wiedzą że WP jest zdecydowanie lepsze od Hobbita, to nie mam wyboru jak napisać że WP :)
Hobbit to nie trylogia, to trzystu-stronicowa książeczka. A jeśli chodzi o filmy (na razie jedynie dwa, jeżeli się nie mylę), to się nie wypowiem, bo trudno mi ocenić coś, co jest arcydziełem formy, lecz nie niesie ABSOLUTNIE ŻADNEJ TREŚCI.
Władca Pierścieni moim zdaniem lepszy od Hobbita. Jednakże ta druga trylogia również jest bardzo udana ale Władcy nie przebija. ;-)
dla mnie Hobbit jest niesłusznie podzielony na trzy filmy, bo w takiej książce materiału na trylogię nie ma i zwłaszcza w pierwszej części, główną rzeczą, jaka była na ekranie, były ładne widoki, a nie akcja :) ale to moje odczucia, LOTR jest chyba najlepszą ekranizacją, jaką widziałam, a Hobbit podobał mi się już średnio.