Pamiętam jak po pierwszym obejrzeniu melodyjka z głównego soundtracku siedziała mi w głowie chyba przez dwa dni he he... Zajebiste czasy wtedy były vhs-owy szał oj było wtedy tych filmów. Co do filmu to dobry był, mam dośc spory sentyment do tej pozycji i jak do całej serii, szczególnie pierwszych trzech części.
P.S. chyba najlepszy moim zdaniem soundtrack z wytwórni Full Moon!