Uzasadnienie jest bardzo proste: to na fali "Wściekłych psów" powstało kultowe,
obsypane nagrodami i niewątpliwie już spektakularne i bardzo wpływowe kino
sensacyjne "Pulp Fiction". Gdyby nie "Reservoir Dogs" nie powstałoby "Pulp Fiction", tak
samo jak gdyby nie "Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja", nie powstałaby spektakularna
"Zemsta Sithów", gdyż powstała ona na fali pierwszej produkcji Star Wars w historii, oraz
tak samo jak na fali literatury Tolkiena powstała kinowa i wybitna seria "Lord of The
Rings". Gdyby nie powieści Tolkiena nie byłoby filmu. Z kolei na fali Pulp Fiction powstał
"Kill Bill". Jeżeli ktoś uważa mierne "Grindhouse: Deathproof" i serię "Kill Bill" za
kwintesencję Tarantino to niech lepiej szybko wraca odrobić lekcje. To jest prawdziwy
Tarantino.
he he gdyby iść twoim tokiem rozumowania wychodzi na to ze Płonące miasto jest lepsze od wszystkich filmów Tarantino razem wzietych, bo przecież gdyby nie ten film (na ktorym mocno sie wzorował Tarantino) nie było by Wściekłych psów
"wybitna seria "Lord of The Rings"
hehehe.
Najlepszy film Tarantino to niewątpliwie Pulp Fiction. Podobnie jest u Camerona - Terminator 2- po nim nic lepszego nie stworzył i nie stworzy. Tarantino ma szanse, chociaż brakuje mu dziś ciekawych pomysłów.
Tak Pulp fiction bez sprzecznie najlepszy film Tarantino, choć ja na jego późniejsza twórczość również nie narzekam. Natomiast u Camerona jest inaczej, przeważnie glosy są podzielne pomiędzy Terminatorem, Aliens a T2
To moim zdaniem najlepsza trójka Camerona, choć Aliens minimalnie gorszy niż Terminatory.
tez tak uważam ze Aliens minimalnie gorsze, choć jak sequel to jest lepszym filmem niż T2
Ciężko porównać Obcego , w 1 mamy klimat horroru a film Camerona to pełna akcja - więcej obcych itd. Ja żałuje tylko tego, że finanse na T1 były tak małe przez co ucierpiały na tym lekko niektóre efekty specjalne. 6 mln przy takim filmie to prawie nic.
zmiana konwencjo w obcym wyszła na korzyść, nikt raczej nie chciałby po raz kolejny oglądać slashera. Jednak chodzi mi oto ze Aliens jest bardziej spójnym filmem, rozwiazuje niedokończone watki z pierwszego Aliena (planeta ze znalezionymi obcymi) T2 natomiast nieskocznie był potrzebnym filmem, niby jest punk zaczepienia w postaci pozostawionego procesora przez pierwszego terminatora ale w sumie równie dobrze mógłby nie powstać.
Co do Terminatora to efekty mi nie przeszkadzają, sto razy bardziej wole animacje stopklatkowa niż jakieś tandetne CGI. Swoja droga całkiem niedawno wyszło nowe wydanie Terminatora na Blu ray i podobno film wygląda świetnie
Nie miałem na myśli animacji poklatkowej - tez mi nie ona przeszkadza . Jedyną większą wadą jest źle odwzorowana twarz T-800 po wypadku, ale nawet to ma swój dobry urok :) Ja widziałem trailer tego blue ray i faktycznie wygląda świetnie.
"(...) seria (...)"
W mordę, pisałem przez telefon i pop***doliłem serię z trylogią, to przez mój pośpiech ;)
Nie mam takiego toku rozumowana, ale tez uważam, że wściekłe psy to jego najlepszy film. Nie wdziałam jeszcze Django. Zaraz a nim jest Kill Bill ( genialny). Przez dwie godziny nic się nie dzieje, w stylu pogoni, spektakularnych wyscigów, efektów specjalnych itd a czlowiek nie może się od telewizora odkleić. Film ma przeszło 2o lat a ciągle jest świetny i myslę, że to świadczy o jego wyjątkowości.