mimo ze film z dobra obsada, mimo ze oparty na faktach awantur Rockersow i Modsow w latach 60, mimo ze swietnie zachowana sceneria tamtych lat i warunkow zycia, to film po prostu jest nudny, bez emocji. Sciaga sporo widzow brytyjskich bo BBC produkcja, no niczym dla Polakow ogladanie filmow niemal historycznych z tamtych lat. Podobalo mi sie aktorstwo, swietne, nie podobala mi sie sciezka dzwiekowa, praktycznie brak muzyki, ktora to odgrywala istotna role w odroznieniu tych subkultur, nie tylko skutery czy skorzane kurtki ale wlasnie muzyka odrozniala te grupy. Wiem, ze to film bardziej o bandytach niz subkulturach brytyjskich, ale mimo wszystko, to razilo mnie najbardziej. Moze za bardzo spodziewalem sie czegos w rodzaju Quadrophenia, dostalem taka sobie papke. Filmu nie polecam. Aha, i watek milosny... po prostu zalosny.
może chodziło o to że nie był wyświetlany zdyt długo?? cineworld to jak miemam nazwa kina a Manchester to miasto w Anglii :) dziś widziałem na torrentach.
film jest adaptacją książki, której akcja oryginalnie toczyła się w latach 30., wątek mods vs. rockers wg mnie w ogóle nie był i nie miał być jakoś szczególnie ważny. chyba, że reklamował się jako film o tych wydarzeniach, jeśli tak to zwracam honor
Pinky przeobraził się w mods'a siadając na skuter i zakładając cienki krawat i zieloną kurtkę - wątek modsów i rockersów był moim zdaniem istotny.