Facet psuje filmy, reżyser też, można było z tego motywu zwalniania ludzi wycisnąć bardzo dobre kino, a tak mamy kamiennego i nudnego cloneya i rozhisteryzowaną nieułożoną małolate która ma wykonywać niby poważny zawód, sensem filmu miały być zwolnienia i postepowanie kapitalistów w dzisiejszym świecie, zero szacunku i wartości dla człowieka, a pokazano jak jakiś kolo chce wylatać mile, równie dobrze mógł to być kloszard co na lotnisku zbiera na bilety.
Gdyby w filmie pokazano zło tego systemu, zwolniono na koniec własnie ich, ukazano większy dramat zwalnianych ludzi przez korporacje film byłby genialny a tak wyszła nudna papka.