PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475937}

W chmurach

Up in the Air
6,9 90 327
ocen
6,9 10 1 90327
7,0 29
ocen krytyków
W chmurach
powrót do forum filmu W chmurach

recenzje prasowe. Zdecydowała głównie rekomendacja koleżanki z pracy, której ufam bardziej, niźli gazetowym krytykom. Tematyka też zdała mi się - przynajmniej fragmentarycznie - interesująca: np. employment / redundancies.

No i co zobaczyłem? Niezwykle sprawnie opowiedzianą historię człowieka nie przywiązującego się ani do miejsc ani do ludzi. Opowieść o cyniku wykonującym chyba zawód, do którego został stworzony: w firmie specjalizującej się w organizowaniu [I]outplacement (programów wsparcia, które mają na celu efektywną pomoc pracownikom zwalnianym z pracy).

Może nie śmiałem się bez przerwy od ucha do ucha, gdy Clooney po raz n-ty wciskał zwalnianej osobie te same pocieszające frazesy i komunały. Ale kilka scen było przepysznych, szczególnie ta, w której dwoje trochę bardziej doświadczonych osób przeprowadza przy drinku tzw. [I]pep talk z młodą adeptką, dopiero co rzuconą przez swojego chłopaka. Założę się, że wielu z was, słuchając "skromnych" wyobrażeń o tym, jakie minima musi spełnić mężczyzna, by móc wystarczyć kobiecie, też było przekonanych, że trzydziestoparoletnia kobieta mówi o Clooneyu właśnie. Motyw podróżującego kartonowego zdjęcia, otwarcie zainspirowany ogrodowym gnomem-globtroterem z francuskiej "Amelii" też niezgorszy. No i Clooneyowa [I]tour de force, gdy to on - singiel z krwi i kości - otrzymuje zadanie przekonania narzeczonego swojej siostry by jednak nie rejterował sprzed ołtarza.

Gdy jednak Clooney-Bingham przerywa swą motywacyjną prelekcję by popędzić do Chicago, do - jak mu się zdaje - ukochanej, z miejsca przestałem ufać scenarzyście. Wszak tenże sam Clooney raz juz zagrał scenę bardzo podobną w filmie "Okrucieństwo nie do przyjęcia". I pamiętamy, jak wkrótce cyniczny adwokat dostał za to po głowie od ślicznej Catherine Zeta-Jones - słuszna to była kara za chwilowe porzucenie życiowego cynizmu i uczuciowe zaślepienie. I oto, o kilka filmów dojrzalszy, aktor miałby się dać wrobić w zakończenie w stylu [I]romantic comedy albo [I]feel good movie? No i chwilę później widzimy, że jednak moment zwątpienia ze strony widza był jak najbardziej uzasadniony. Od tego punktu film znów zyskuje na wiarygodności... ale do tonacji lekkiej oraz komediowej nie wróci do samego końca. I widzom aż żal filmowego Binghama, tułającego się po Stanach jak bezpański pies.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones