To chyba najlepszy film jaki w życiu obejrzałem. Ma w sobie wszystko. Uniwersalne prawdy na temat przemijania i ludzkiej egzystencji. Coś z greckiej tragedii, nieszablonowe zakończenie. Najwyższych lotów grę aktorską. Klimat, który się po prostu czuje. Nie wiem jak się robi takie filmy, ale powinno ich byc więcej. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego że to produkt z Hollywoodu, to może ktoś przez przypadek, może nawet nie majac takiego zamiaru, stworzył prawdziwą Sztukę?