Nie wiem co Craven chciał tym filmem pokazać, ale się przeliczył. Nie warto przeznaczać na niego czasu!
Ten film to po prostu dobra zabawa z ciekawym klimatem.
Wciaz mnie zastanawiam dlaczego ludzie tutaj sa tak radykalni w swoich ocenach. Film sie nie podoba - 1/10, 2/10. Nie znasz sie na kinie.
Tak nie znam się i ty tym bardziej. Nie będziemy się licytowali na oceny co? Wsciekly byk 6/10 twoje, no daj spokój... oceniasz ten gówniany film wyżej niż wscieklego byka, pomyśl!
Ja oceniam film nie na podstawie jego "statusu", tego, kto w nim gra czy kto go reżyseruje. Wściekły byk to przykład filmu o dobrej obsadzie, z dobrym reżyserem, ale niestety film bez pomysłu i dość nudny. Oglądając film Cravena bawiłem się o wiele lepiej.
No tak, tylko czy określenie "bawiłem się" oznacza tu, że film nie straszy, nie powoduje, że ciarki chodzą po plecach, a w zamian
daje dobrą zabawę?
Bawić powinna raczej komedia, ew. lekka sensacja, ale horror powinien wywoływać strach, lub chociaż niepokój.
Niestety mało jest dziś takich horrorów. Stawia się na krew, efekty specjalne i walające się wszędzie szczątki ludzkie.
Nie o to mi chodziło, chociaż nawiasem mówiąc nie straszy mnie, bo po pierwsze to lekki horror, a po drugie mam już swoje lata i już dawno żaden film mnie nie przestraszył. Czy horror, czy komedia, czy film wojenny czy romantyczny, moim kryterium nr 1 jest to jak dobrze się bawiłem. Nie oznacza to, że się zaśmiewałem do rozpuku, a jedynie, że dobrze spędziłem czas oglądając dany film.