PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802}

W obliczu śmierci

The Living Daylights
7,0 26 070
ocen
7,0 10 1 26070
7,2 6
ocen krytyków
W obliczu śmierci
powrót do forum filmu W obliczu śmierci

jako pierwsza od wielu lat Bondynka, którą Bondow naprawdę kocha.
Dalton jest tu po prostu genialny!
No i ta piosenka A-HA - "Żywe światła dnia" wywołuje prawdziwy dreszcz! Ta orkiestracja na syntezatory, flet, saksofon i dźwięk karabinów maszynowych - REWELACJA!

Plus genialny Art Malik w roli afgańskiego przywódcy i Jeroen Krabbe jako złoczyńca.
I fascynująca wreszcie szpiegowska intryga - Smiert Szpionom.
No, majstersztyk!

ocenił(a) film na 8
AutorAutor

To jedna z moich ulubionych części Bonda. Po raz pierwszy od ''W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości'' mamy rozbudowany romantyczny wątek. Kara MIlovy nie została kolejną ''klasyczną'' dziewczyną Bonda, lecz w końcu miała jakąś ważniejszą rolę i chwała za to scenarzystom. Jedynie chyba postać Koskova nie robiła na mnie jakoś wrażenia. Co do innych elementów nie mam żadnych zastrzeżeń. Film po latach ogląda się wspaniale. Szkoda, że Dalton zagrał tylko w dwóch częściach. Podobno planowana z nim trzecia część miała mieć akcje w Chinach. Mówiono też o tytule ''Własność pewnej damy''. Myślę, że widzowie dopiero po latach doceniają Daltona jako Bonda. Dla mnie to jeden z najlepszych odtwórców tej roli.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że istnieje inny Gunbarrel niż widzimy w filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=_E92pFMtAm0 - Nie jest on najlepszej jakości, ale to podobno był pierwszy gunbarrel i to on miał być zawarty w filmie.

ocenił(a) film na 10
Heines

To wybrali lepszy :-)

ocenił(a) film na 9
Heines

Skok identyczny jak Boba Simmonsa w pierwszych trzech częściach.

A film jeden z najlepszych w serii. Nadal wyśmienicie się ogląda.

ocenił(a) film na 8
robert2207

Może w ten sposób chcieli nawiązać do pierwszej części. Poza tym to było 25-lecie serii, więc pewnie stąd to nawiązanie. Nie pamiętam już dokładanie, czemu zrezygnowano z tego gunbarrela, ale chyba przez zbyt daleki skok Daltona. Myślę, że ten, który widzimy w filmie jest jednak lepszy. Szkoda tylko, że nie wykorzystali sceny z latającym dywanem. :)
Dla tych, którzy nie widzieli: https://www.youtube.com/watch?v=CiTL04ug7HE

ocenił(a) film na 9
Heines

Ten latający dywan trochę nie pasowałby do reszty filmu (choć scenę ze zjazdem na wiolonczeli zachowano), ale mogli to w sumie zostawić.

ocenił(a) film na 8
robert2207

Ta scena z dywanem jest bardziej w stylu Moore'a, więc może dlatego z niej zrezygnowano. Do tej sceny nie mam żadnych zastrzeżeń. Myślę, że dodałaby filmowi odrobinę humoru, ale w końcu Dalton chciał na nowo przedstawić postać 007 i reżyser pewnie uznał, że ta scena nie pasuje do samego filmu. Gdyby w tym filmie zagrał Moore czy Brosnan, to taka scena pewnie by się pojawiała. :)

ocenił(a) film na 9
Heines

Z Brosnanem to już za bardzo przesadzali w różnych "udziwnieniach", np. niesławna scena surfingu w DAD, z wyjątkowo tandetnym green screenem.

ocenił(a) film na 8
robert2207

Oj też nie lubię tej sceny. :) Jednak dobrze, że zrezygnowano z tego przesytu tragicznych efektów specjalnych jakie można był zobaczyć w DAD. Nie wyobrażam sobie by powstał kiedykolwiek podobny Bond do DAD. Nie miałbym nic przeciwko gdyby seria przez długi czas czerpała klimat z książek. Nie mam nic przeciwko humorowi, ale patrząc na ''W obliczu śmierci'' to film nie posiada jakoś dużo elementów humorystycznych, a moim zdaniem jest to jedna z najlepszych i najlepiej nakręconych części w serii.

ocenił(a) film na 9
Heines

Podzielam Twoją opinie Heines. Brak humoru i raczej nieco refleksyjny, ale energiczny, dynamiczny Dalton dały jeden z najlepszych Bondów w serii.

ocenił(a) film na 9
Heines

Nie znałem tego gunbarrela. Niezłe. Faktycznie skok podobny do tego z trzech pierwszych części.

A co do filmu. Wczoraj najpierw stwierdziłem tak - nie oglądam, niedawno oglądałem, teraz mi się nie chce. Ale w końcu nie wytrzymałem, siadłem i stwierdziłem "Obejrzę początek i dalej nie oglądam". Oczywiście, co łatwo przewidzieć, tak się wciągnąłem, że obejrzałem całość. Bo film jest autentycznie wspaniały. Dalton wręcz rewelacyjny. To jest jeden z lepszych Bondów (wiem, to wyświechtany frazes "Jeden z lepszych...", a tych "Jednych z lepszych..." jest całkiem sporo).
Romantyczny wątek tworzy klimat, który przybliża ten odcinek do 'W tajnej służbie...' ale też trochę do 'Tylko dla twoich oczu'.
I do tego wspaniała muzyka. Scena, gdy Dalton ucieka po dachach jest jedną z moich ulubionych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones