nie wiem czy nasz szacowny filozof wie, ze jego wizja sądu - wyświetlania naszych dobrych i złych ucznynów w życiu na wielkim ekranie i wg nich sądzenie, a później ewnetualnie przydzielanie do rajskiej wieczności (albo jak w filmie ziemskiej doczesności) jest wypisz wymaluj z ekaranizowana w tym filmie (chociaż uczciwie przyznaję, że Kołakowski jest większym okrutnikiem, bo wyobraż sobie, że nasze 'byłe' życie będą oglądać Wszyscy [w filmie oglądają tylko wybrani Sędziowie]) - daj Boże, aby te wizie był warte funta kłaków, tyle ile ten filmik.