Naprawdę świetny film. Potwierdza regułę, że nigdy nie można zacząć wszystkiego od początku. Tak jak każdy z nas, zapewne, wstaje rano z postanowieniem, że dziś nie będę robił x,y,z, zawsze dogania nas to nasze wczorajsze Ja. Oczywiście posługuję się tu olbrzymim uproszczeniem (zachaczającym jedynie o kilka procent niniejszej fabuły, mam na myśli idealny raj kobiety ze swoim wymarzonym facetem, który w pewnym momencie psuje jej mąż). Bardzo ciekawa wydaje się rola kobiety... Czy naprawdę była zła, czy po prostu rozdarta, z jednej strony mąż/idealny kochanek, bogactwo/szczęście, obowiązek/pokusa, wierność/rozkosz... a może najprościej dylemat "zginąć z lojalności" czy też "przeżyć z niewierności"..? Fenomenalna rola Kelly. Jak ktoś patrzy tylko na fabułę, może pewnych rzeczy nie zauważyć, jednak szukając pewnych pytań, film niewątpliwie nabiera interesującej głębi.
Na wstępie pisze że może być SPOILER !
Moim zdaniem ona nie była ani zła ani rozdarta , była po prostu sprytna i cwana , czyli taka jak PRAWIE każda kobieta . To czego nie znalazła u jednego znalazła u drugiego , chciała przeżyć nie ważne jakim kosztem i to jej się udało . Jak była na lądzie to miała bogatego faceta a na wyspie pieniądze jej nie były potrzebne więc szukała cech u mężczyzny takich które zapewnią jej bezpieczeństwo i przetrwanie . Ogólnie film moim zdaniem 7/10 . Wydaje mi się że temat był dobry i gra aktorska również tylko nie potrzebnie pociągnęli wątek voodoo , laleczek i jakaś szamanka , to trochę bez sensu było i końcówka mi się nie podobała z motywem rodem z Predatora gdzie główny aktor posmarował się błotem i polował na nich ten pomysł trochę zrypał film i mogli to jakoś lepiej pociągnąć . Co do aktorki to bardzo zdziwiło mnie to że po 10 latach małżeństwa tak od razu chciała zabić męża i w ogóle taka szybka się zrobiła no ale cóż i takie śa kobiety ;)
Dokładnie, Kelly była cwana, wiedziała że, aby przetrwać musi być z Manuelem. Spodziewałam się ,że film będzie słaby, a jednak sie pomyliłam..Końcówka mnie rozbroiła- faktycznie myslałam że po tym jak Manuel wbił się w kij, Kelly zabiła nożem Jacka.... Statek nadpłynął, a ona chamsko go zostawiła... I w sumie bardzo dobrze, za to jak ją potraktował, dziewczyna zrozumiała w końcu, że jej mąż był dupkiem. 7/10