tejże produkcji w której Bondem był model zamiast aktora?
Czy może ma swój urok i nie trzeba odświeżenia tego Bonda ?
Bo mi się wydaje, że jest to historia niezła, ale fatalnie zrealizowana i z siermiężnym modelem:)
Scenariusz jest świetny, a Daniel Craig pasuje mi na "takiego" właśnie Bonda (uczuciowego i nie traktującego kobiet podmiotowo). Jednak współczesny widz nie wiedziałby o co chodzi z tą organizacją "Spectre" i kręcenie po raz drugi kilku części w celu wyjaśnienia jej istnienia. Chociaż gdyby podstawić zamiast WIDMA jakikolwiek inny twór i tak niewiele by to zmieniło w samym filmie ;)
Aha, jeszcze jedno. Lazenby był najsłabszym punktem tego filmu i nic dziwnego, że jego kariera skończyła się na OHMSS.