mnie bardziej interesuje jak blofeld usunął bliznę na oku i wzajemnie z bondem sie nie poznali (albo udawali) przy pierwszym spotkaniu.
"W tajnej służbie..." miał być kręcony wcześniej niż "Żyje się tylko dwa razy". Dlatego w scenariuszu Bond nie zna Blofelda :)
Zwróćcie Panowie uwagę że w "Diamonds Are Forever" który był kręcony po tym filmie już nie ma blizny a na początku jest mówione coś o operacji plastycznej. Moim zdaniem filmy nie są po kolei kręcone. Ale mnei akurat to nie przeszkadza :))
Ciekawostką jest, że scenę z zabójstwem żony Bonda nakręcono z myślą o prologu kolejnego odcinka. Ale zmontowano ją z resztą filmu, kiedy było już wiadomo, że Lazenby tam nie zagra :)
W ogóle ja odnoszę wrażenie, że tak naprawdę w tych trzech filmach byli trzej inni faceci którzy tylko nazywali się tak samo. ;) Nic poza tym ich nie łączy. ;) Np. w "OHMSS" Blofeld jasno jest przedstawiony jako naukowiec, a w "DAF" twierdzi, że nauka nie jest jego mocną stroną. I do tego jeszcze te włosy. ;) Co ciekawe Blofeld miał być ponownie przeciwnikiem Bonda w "Szpiegu, który mnie kochał", ale na przeszkodzie stanęły bodajże prawa do postaci.
Chciałem jeszcze dodać że się zastawiałem jak to jest że Bloferd od samego początku nie poznał Bonda kiedy ten przybył do jego "bazy" w górach.
Zakładając nawet że "Diamond Are Forever" powinny byc przed "On Her Majesty's Secret Service" to przecież Blofeld widział i rozmawiał przeciez z Bondem w "You Only Live Twice".
We "From Russia with Love" i "Thunderball" mógł go faktycznie nie widzieć, ale tutaj to jest troszkę nie po kolei.
Już pominając ich spotkanie w "You Only Live Twice", Blofeld już we wcześniejszych filmach powinien wiedzieć jak wygląda 007. W końcu już od samego początku serii Bond był jednym z największych wrogów WIDMA, więc dziwne żeby szef tej organizacji nie znał jego wyglądu.