PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11530}

Walka o ogień

La Guerre du feu
7,5 11 544
oceny
7,5 10 1 11544
7,7 3
oceny krytyków
Walka o ogień
powrót do forum filmu Walka o ogień

dla chrzescijan ;]

ocenił(a) film na 9

film po prostu genialny!!!! obejrzalem go jako maly chlopak i od tego moentu zakochalem sie w historii przodkow czlowieka - polecam wszytskim zagorzalym chrzescijanom ktorzy twierdza ze swiat powstal 5000 lat temu a wszyscy ludzie pochodza od "nieowlosionych" adama i ewy ;)

Bydghost

Coś słabo zorientowany jesteś w wierze chrześcijańskiej - teoria ewolucji jest powszechnie uznawana przez Kościół katolicki i wydaje mi się, że tylko ludzie z płytkim umysłem mogą odczytywać tak dosłownie Pismo Święte, nie zauważając, iż opis stworzenia człowieka jest metaforyczny.

35mm

Aczkolwiek, niestety, niektórzy rzeczywiście odczytują to dosłownie >.>

ocenił(a) film na 9
Gato

mojego syna katechetka na etyce a nie na religii uczy ze ludzie pochodza od adama i ewy a gdy kazalem by jej powiedzial ze od "malp" to zostalem wezwany do dyrektora ze niby syn jest wulgarny i podwaza wiedze Pani nauczycielki

Bydghost

Niestety cała masa ludzi w Polsce zatrzymała się rozwojowo gdzieś na etapie średniowiecza (jeśli ktoś się za taką osobę nie uważa to nie powinien się czuć urażony). Przykre jest to, że ludzie nie są w stanie zaakceptować odmiennego poglądu na wiarę.

Dyskryminacja w szkołach jest szczytem perfidii. Ustawianie zajęć z religii pomiędzy innymi lekcjami, przymuszanie do chodzenia na nią czy w ogóle jej obecność w szkole w kraju świeckim. Zawzięci katolicy niestety nie dostrzegają absurdu i problemu ponieważ konstytucyjna swoboda wyznania nie jest dla nich problemem w tym kraju.

Może nie jest to miejsce na jakieś filozoficzne przemyślenia jednak chciałbym postawić jedno pytanie. Skoro, przynajmniej według pewnej grupy ludzi, katolicyzm jest synonimem polskości to nie powinniśmy się odciąć od tego fragmentu historii sprzed chrztu? Przecież to poganie byli...

Bydghost

Trochę późno, ale odpisuję. Paradoksalnie to prawda. Pamiętaj, że jako małpy jesteśmy w pewnym sensie spokrewnieni np. z szympansami. W którymś momencie nasz rodzaj się oddzielił, więc dosłownie wszyscy ludzie pochodzą od Adama i Ewy (czy jak tam ich nazwać).

Śmiejesz się z idei kreacjonizmu wg którego ludzkość ma 5000 tysięcy lat... A wiesz chociaż kto obliczył na podstawie Biblii tą datę? Nie kto inny jak Isaac Newton. Tak, ten od prawa powszechnego ciążenia, rachunku całkowego i różniczkowego i paru innych teorii, na których opiera się nasz świat.;) Warto wiedzieć takie rzeczy zanim sami się z kogoś zaczniemy śmiać...

I co do religii. Mając 9 lat, usłyszawszy, że ludzkość pochodzi od Adamy i Ewy, którzy mieli dwóch synów (sic!), miałem wątpliwości co do dosłowności tego fragmentu (jak oni do cholery się rozmnożyli?!). Zresztą chyba nawet w tym fragmencie jest napisane, że Bóg wygnał Kaina po morderstwie Abla i naznaczył go, aby inni ludzie wiedzieli kim jest i co zrobił (skąd wzięli się Ci 'inni'?!). Czasami mam wrażenie, że ludzie naprawdę nigdy nie czytali Biblii...

mariusz_zlatan

To był arcybiskup James Ussher, a nie Newton.

35mm

Kyrie eleison, znawca się znalazł. Po pierwsze katolicy to owszem chrześcijanie ale nie wszyscy chrześcijanie to katolicy. Używanie tych wyrazów jako synonimów świadczy o Twojej ignorancji i jednocześnie dotyka mnie w jakiś sposób ponieważ katolikiem nie jestem. Kościół katolicki być może to uznał lecz oprócz tego odłamu są dziesiątki jeśli nie setki bardziej konserwatywnych i ortodoksyjnych odłamów chrześcijaństwa. Uzurpowanie sobie całego dobytku czy spuścizny tej wiary jest bezczelne.

Jeśli zaś chodzi o interpretację stworzenia to według mnie ludzie z płytkim umysłem starają się interpretować coś co samo w sobie jest bzdurą. Każda interpretacja jest naginana do bieżącego stanu wiedzy. Gdzie zatem jest te prawdziwe przesłanie i fakty, które zmieniają się jak tylko mogą żeby ludzie się od nich nie odwrócili?

PS. Metaforą czego jest wyjęcie żebra i zrobienie z niego kobiety?

marek_swk

"Metaforą czego jest wyjęcie żebra i zrobienie z niego kobiety?"

Utraty kości prąciowej u ludzi, podczas gdy występuje u człowiekowatych, np. szympansów. Kościół jest jednak pruderyjny i zastosował "omówienie". Jakoś religie wtrącają się do budowy narządów płciowych. Obrzezanie u mężczyzn i kobiet (oj drastyczne) występuje też poza religiami monoteistycznymi,

ocenił(a) film na 9
Bydghost

"polecam wszytskim zagorzalym chrzescijanom ktorzy twierdza ze swiat powstal 5000 lat temu a wszyscy ludzie pochodza od "nieowlosionych" adama i ewy ;)"

A tym, którzy twierdzą że UFO nie ma polecisz "Z Archiwym X"? XD

Film świetny, szczególnie ze względu na świetne aktorstwo (niby pograć takiego owłosionego przygłupa z niskim czołem nie jest trudno - ale niech ktoś spróbuje ;)). Poza tym fajnie pokazano jak mogło wyglądać życie naszych przodków, którzy nie mieli nawet poczucia humoru i musieli się tego nauczyć (scena, w której jeden z bohaterów dla jaj rozwalił łeb kamieniem wymiata :))

ocenił(a) film na 9
Malakhai

Załozyciel tematu chyba nie chodził na lekcję religii.... Kto9 ci naopowiadał głupot że wg. chrześcijan swiat powstał 5 tys lat temu? Przede wszystkim Biblia to symbol. i wszystko co w niej zawarte ( mowa tu własciwie o starym testamencie) to są symbole. Owszem, jest w Biblii napisane, ze pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa. Alo to tylko swoisty symbol. Nawet ksiądz ci to powie. Religia nie twierdzi, że nauka nie ma racji. Bo jak każdy mądry człowiek wie, nauka ma racje! Adam i ewa to symbole, nawet potop i Arka Noego to symbole, metafory i wszelkiego rodzaju przenosnie. Warto przeczytać apokalipsę św. Jana. To co w niej jest napisane na pierwszy rzut oka to jakieś brednie...smoki o siedmiu głowach, nierządnice i nie wiadomo co jeszcze.... Cała apokalipsa to symbol, metafora.... Bo gdy mowa jest np. o wielkiej nierządnicy, to nie jest to kobieta, ale mowa tu o Rzymie! Rzym to ta wielka nierządnica. I to że kościół głosi że pierwszymi ludxmi byli Adam i Ewa, to posługuje sie tu symbolem!

Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-)

ocenił(a) film na 8
kamul

A może bóg to jedna wielka metafora? Każdy nagina wszystko pod siebie. Jak coś w biblii śmierdzi to metafora, jak nie to prawda. Biblia powstała kiedy ludzie byli bardziej prymitywni i teraz nie oszukujmy się, ale trzeba jakoś z tych bzdetów wybrnąc, więc piszesz słowo klucz - metafora. I wszystko niby dalej cacy.

ocenił(a) film na 7
ozzy69

ozzy, zupełnie sie z tobą zgadzam. teraz ludzie sie dostosowują do obecnych poglądów i piszą ze prawdy zawarte w Biblii to metafora. jakby ktoś 200 czy 300 lat temu tak stwierdził to by go zlinczowali za herezje. za kolejne 50 lat będą pisać ze Bóg jest sprawcą ewolucji :/

ocenił(a) film na 8
djadamus

Powinniśmy się cieszyc, że dziś już nie palą na stosie za takie poglądy. Już dawno byłby ze mnie kawałek węgla drzewnego.
Religia potrafi omamic ludzi i to nawet tych wykształconych, ale ten kto wymyślił boga nie sądził, że ludzie tak szybko rozwiną się w wielu dziedzinach i zaczną po prostu myślec sami. Bez pomocy pseudo boskich pośredników i nieprzystających do dzisiejszej rzeczywistości dogmatów wiary.

użytkownik usunięty
ozzy69

To, że ktoś jest ateistą, nie znaczy, że potrafi myśleć. Być może jest zbyt leniwy, aby się zająć sprawami duchowymi.

Spieracie się tutaj o różne "metafory", a zobaczcie, że nikt już nie wierzy w mit o Demeter i Korze, bo (mam nadzieję) wszyscy wiedzą, następstwem czego są pory roku. A w Biblii nie ma zawartych tak śmiesznych tłumaczeń. Ktokolwiek pisał, że jest w niej wiele innych tego typu metafor, niech poda jakiś przykład.

Nie chcę być tu uznany za jakiegoś wielce religijnego typa. Wiara daje mi jedynie poczucie duchownego spełnienia. Wierzę, że nad nami czuwa jakaś opatrzność, oraz że świat nie powstał przez przypadek.

ocenił(a) film na 7
kamul

Kolego jeśli chcesz pisać takie bzdury nie posiadając podstawowej wiedzy o judaizmie i chrześcijaństwie to lepiej sobie odpuść. Możliwe, że na katolickich lekcjach religii ktoś ci naklepał takich bzdur do łba, możliwe bo katolicyzm z Biblią jest niestety na bakier.

Dobra koledzy i koleżanki! Kto z was zna podstawy teorii ewolucji? Kto czytał jakiekolwiek opracowania na ten temat? Bronicie teorii o której nie macie bladego pojęcia, a jej wyznawanie jest kwestią mody i stało się już dobre kilkadziesiąt lat temu religią.

Co do filmu to mi się podobał nawet bardzo, realizm życia w grupie "tamtych czasów" zachowany w 100% zgodnie z kanonem fantazy. (Ludzkich szczątków z wykopalisk jest łącznie tyle, że mieszczą się wszystkie w zwyczajnej trumnie, życzę szczęścia w wnioskowaniu czegokolwiek na ich podstawie).

Aktorstwo świetne, ogólnie bardzo lubię Perlmana, reszta aktorów również się spisała, nie jest łatwo grać w filmie bez żadnych zrozumiałych dialogów. Pełen szacunek!

Bydghost

Po pierwsze film zaliczany jest do gatunku fantastyki/przygody, nie zaś historii, dlatego doszukiwanie w nim odwzorowania rzeczywistości wydaje się absurdalne. Z drugiej strony trudno oprzeć się takiej pokusie ponieważ niemal każdy film z zasady narzuca interpretację otaczającego nas świata (dlatego jest tak wpływowym i niestety niebezpiecznym czynnikiem kulturotwórczym). Darwinistowskie przesłanie tego obrazu nie zaskakuje jeśli umieścić je w kontekście dominującego od kilkudziesięciu lat poglądu na temat pochodzenia człowieka. Nie warto chyba kruszyć kopii o proste przekonanie za ewolucją czy kreacjonizmem, chrześcijaństwem czy pogaństwem. Należy raczej zastanowić się jakie następstwa niesie ze sobą myśl zakładająca przypadkowość dziejów człowieka i świata.
Kilka lat temu słyszałem opowieść o zachodnim dziennikarzu, który pojechał do Izraela i sarkastycznym tonem zapytał młodego Żyda, dlaczego wierzy w biblijny mit o wyprowadzeniu ludu Izraela z Egiptu i rozstąpieniu się wód Morza Czerwonego. Zanim dziennikarz skończył formułowanie pytania, jego rozmówca odrzekł: "Nie wiem czy tak było. Ale gdyby opowieść była nieprawdą, nie stałbym tutaj i nie rozmawiał z panem". Samo istnienie człowieka na Ziemi świadczyło zatem także o istnieniu Boga, który stworzył ludzi na Swoje podobieństwo. Jeśli przyjmiemy, że dzieje ludzkości to dzieło ewolucji, zadajmy pytanie, co lub kto stworzył taki porządek rozwoju i dlaczego Ziemia nie jest nadal pozbawioną życia bryłą, bezładnie krążącą między tysiącami innych. Wszelkie udokumentowane zapisy dziejów człowieka dowodzą, że procesem życiowym i postępem naukowym kierują harmonijne reguły, poprzez których poznawanie i badanie ludzie pokonywali lęk przed zjawiskami natury, wykorzystywali jej zasoby, zwiększali własną populację i podnosili poziom życia dzięki rozwojowi technologii. Żadna inna istota żywa nie posiada tak unikalnej zdolności tworzenia idei i wdrażania ich w rzeczywistość, ani nie wykształciła zasad moralnych nakazujących odróżnienie dobra i zła oraz prawdy od fałszu, bez których historia nasza byłaby chaotycznym konfliktem wszystkich ze wszystkimi. Poprzez zdolność do tworzenia, zmieniania świata na swój użytek, człowiek okazuje się istotą wyjątkową, której należy się też na Ziemi wyjątkowe miejsce. Innymi słowy człowiek jest podobny Bogu (co nie znaczy, że uzurpuje Jego rolę, ale wykonuje Jego nakazy).
Trudno dyskutować na tematy tak "śliskie" jak pochodzenie człowieka od zwierząt, ale wartość naukowa takich dyskusji jest mniejsza aniżeli ich wpływ na ocenę człowieka i jego roli przez nas samych. Może dzisiejsza ideologia ekologizmu, współistnienia z naturą, neomaltuzjanizmu, konserwacji energii i wyczerpywalności zasobów jest właśnie owocem neutralizowania ludzkiej wyjątkowości. Niektórzy chcieliby czynić z ludzi poddanych Ziemi, zamiast czynić Ziemię naszą poddaną. Ale nie ma chyba skuteczniejszego filozoficznego uzasadnienia dla ludobójstwa niż założenie, że osiągneliśmy górny pułap cywilizacyjny, i jako "trochę inteligentniejsze" zwierzęta musimy wyrzec się postępu. Ponieważ dzisiejszy "postęp" to powrót do epoki kamiennnej. Decyzja o rezygnacji z praw akcentujących nasze szczególne miejsce i rolę należy do nas. Nie trzeba jednak być chrześcijaninem aby odróżnić człowieka od pozostałych istot żywych.
Dla mnie "Walka o ogień" nie jest odwzorowaniem prawdy, natomiast stanowi teoretyczny obraz świata z człowiekiem pozbawionym jego naturalnych praw i boskiej iskry, kierującej jego życiem. Treść obrazu nie mówi o historii, ale zawiera przesłanie kierowane do współczesnego odbiorcy, żyjącego w dzisiejszej rzeczywistości: jesteśmy tacy jak oni. Nie jesteśmy. I dopóki chrześcijaństwo będzie jedną z nielicznych koncepcji religijno-filozoficznych podkreślających wyjątkowość roli człowieka na Ziemi, warto pozostać mu wiernym.

ocenił(a) film na 8
chris_36

Czytałem w nadziei, że przeczytam coś ciekawego. Niestety, ciągle te same bzdety w otoczce pięknych i trudnych słów wychwalające pod niebiosa religię...
Mam wrażenie jakbym słuchał świadka Jehowy pod drzwiami usiłującego mnie przekonać co dla mnie jest lepsze.

ocenił(a) film na 7
ozzy69

Jeśli ten tekst był dla ciebie trudny to faktycznie taka książka jak Biblia była by dla ciebie nie do przełknięcia, lepiej oszukiwać się fantastyką naukową nazywaną od kilku dekad "nauką".

Gdyby świadkowie mówili w ten sposób to pewnie mieli by znacznie większą skuteczność w "nawracaniu" xD

ocenił(a) film na 8
seastian

Nie napisałem o tekście a o słowach, bo przyznaje, że nie wiem co to - neomaltuzjanizm. Po prostu odniosłem wrażenie, że tekst jest żywcem skądś skopiowany, bo nikt w normalnej rozmowie nie używa tak skonstruowanych zdań. I nie wczuwa się tak w rozmowę o filmie.
A biblii nie zamierzam dotykać, bo życie jest zbyt krótkie by tracić czas na takie dyrdymały.

ozzy69

Tłumaczenie może wyglądać na przyznanie się do winy, ale mimo to widzę, że zachodzi potrzeba wyjaśnienia kilku detali. Neomaltuzjanizm to, w myśl definicji encyklopedycznej, pogląd zakładający zmniejszanie się zdolności produkcyjnych z gruntów, który to problem wymusza zmniejszenie ludzkiego przyrostu naturalnego rozmaitymi metodami. Mówiąc prościej: mniej ludzi żyje, więcej zachowujemy zapasów. Albo inaczej: mniej ludzi konsumuje, więcej zostaje dla innych...czyli, no właśnie, kimże są oni? Tymi, którzy decydują ile komu potrzeba do życia. Brzmi aż nadto znajomo.
Stąd neomaltuzjanizm przypisywany był/jest środowiskom burżuazji, arystokracji, elit rządzących, oligarchii. Termin wywodzi się oczywiście od maltuzjanizmu, teorii stworzonej pod koniec XVIII wieku przez niejakiego Tomasza Malthusa, anglikańskiego duchownego, pracującego dla Brytjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej który uznał, że przyrost populacyjny następuje w porządku geometrycznym, natomiast wzrost środków życiowych - arytmetycznym. Fałsz teorii Malthusa sprowadzał się do ignorowania postępu naukowego, który pozwalał zastosować technologie zdolne np. do wyprodukowania znacznie większej ilości zbóż, bez konieczności poszerzania areału uprawnego. Malthus stworzył zatem podstawy ekonomii ewolucyjnej przeciwstawiając swoją negatywną teorię populacyjną, teorii pozytywnej autorstwa amerykańskiego męża stanu Benjamina Franklina. Problem w tym, że pomimo ich nieprawdziwości naukowej maltuzjańskie poglądy wiązano z coraz szerszymi aspektami życia gospodarczego i społecznego. I o ile myśl popularna była przez długi czas właśnie w zamkniętych kręgach majętnych elit władzy, uzasadniających "naukowo" politykę imperialną, w wieku XX zaczęła zyskiwać szersze poparcie. Jednym z warunków tej popularności była przemiana myślenia ludzi o ludziach. Ale to już temat na osobne opowiadanie. Znowu się rozpisałem więc dodam tylko, że każda okazja, jak choćby film jest odpowiednia do podjęcia szerokiej dyskusji. Biblia, podobnie jak "Iliada" i "Odyseja" Homera, dialogi platońskie, czy dramaty Szekspira zawiera ponadczasowe treści i odrzucanie wielowiekowej spuścizny cywilizacyjnej, która nas kształtowała, w imię "prawd" epoki wirtualnej byłoby barbarzyństwem. Tyle ode mnie. Pozdrawiam i życzę szczęścia.

użytkownik usunięty
Bydghost

5000 lat to symbol tak jak te 7 dni stważania świata, nikt w starożytności i prawie nikt obecnie nie jest w stanie wyobrazić sobie tych liczb więc mamy 5000 lat temu czyli bardzo dawno temu ludzie opuścili raj i zaczęli żyć tak na poważnie. A 7 dni to jakieś 7 okresów w dziejach świata. A Adam i Ewa to to symbol pierwszych ludzi którzy zdobyli rozum z drzewa poznania dobra i zła przez co co stali się homo sapiens.

ocenił(a) film na 7

khe ?

użytkownik usunięty

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones