Otóż bardzo wiele osób podoczepiało się "podkręcania pocisków" skreslając film na "dno i gniot".
Film to typowa akcja połączona z meega fantazy. Nie rozumiem dlaczego ludziom przeszkadza wymyślony scenariusz.
Film powinien spełniać parę wariantów, dobrze się oglądać, nie być nudnym i przewidywalnym.
W tym filmie najpierw główny bohater zostaje okłamany i wyszkolony przez Zabójców, niby jego ojciec został zabity przez Crossa, okazuje się jednak, że został wyszkolony by zabić ojca i następuje największy zwrot akcji w filmie, główny bohater za pomysłem osoby którą przypadkiem zabił zaczyna wprowadzać w życie swój plan.
-Film trzymie w napięciu, jest w nim conajmniej jeden potężny zwrot akcji <gdy dowiaduje się, że zabił ojca>
-Dobrze się ogląda
-Film odrywa od rzeczywistości i wciela nas w film.

Wiec do cholery nie rozumiem brak doceny tego filmu, jedynym problemem tutejszych krytyków jest BRAK WYOBRAŹNI i tego, by sobie wyobrazić to co osoba tworząca ten scenariusz.
Film jest arealny to prawda, ale czy film musi być realny? Czy film ma mieć standardowe zabijanie z nudą po lini prostej, wybuchy bla bla bla?
Gdyby to była typowa strzelanka z wybuchami w spolownieniu film zostałby zbesztany za standard kinowy, film odbiega od rzeczywistości i mało osób to doceniło.
Twórca scenariusza zadbał o to by widz zobaczył coś nowego, innego od standardowego film typu Stalone, masa wybuchów itp.

Moim skromnym zdaniem ten film zasługuje na mocne 8 za posiadanie najważniejszych cech filmu: zwroty akcji i przedewszystkim DOBRZE się ogląda i odcina od rzeczywistości.
Tyle ode mnie, warto obejrzeć film, bo dobrze został zrobiony i przyjemnie się oglądało ;)