War Room to piękny wzruszający film, umacniający wiarę każdego chrześcijanina. On, który był Życiem, Drogą, Prawdą i Zmartwychwstaniem musi być celem naszego życia w Bogu. Wierzymy i ufamy oczekując Zbawienia!
Zgadza się (może poza św. Mikołajem):
"Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego."
-Mt 18,3
No tao jak już cytatami rzucamy to w tym mało miłości:
"Nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz.
Bo przyszedłem poróżnić człowieka z jego ojcem i córkę z jej matką, i synową z jej teściową.
Tak to staną się wrogami człowieka domownicy jego. Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien." Mt,10,34
a więc według pana miliardy osób są obłąkane
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_religious_populations
"Jeśli kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią ukarany."
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=71
śmiesz sprzeciwiać się swojemu Bogu? Jak on karze zabijać to zabijaj! nie bądź hipokrytą!
Morderstwo to nie jest to samo co zabójstwo. Kara śmierci jest jak najbardziej zgodna z chrześcijaństwem.
W ogole kara śmierci to jedna z największych hipokryzji chrześcijaństwa. Albo każde życie jest święte i chronione "od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci", albo dopuszczalność kary śmierci. Bo inaczej to taka sama letniość jak ta, którą krytykuje bohaterka filmu, tylko ze znacznie poważniejszymi konsekwencjami.
A sam film z punktu widzenia katolika trochę szkodliwy wg mnie - uczy, że modlitwa to koncert życzeń: jak bardzo czegoś chcesz i mocno o to poprosisz (najlepiej głośno i w konkretnym pomieszczeniu w domu), to Bóg sprawi, że to się stanie. A wszyscy wiemy, że tak nie jest.
1. Chrześcijaństwo to prawda, a prawda nie ma niczego z hipokryzji.
2. Twierdzenie że kara śmierci jest sama w sobie niemoralna to herezja.
3. Sprawa przekładu - w oryginale jest 'nie morduj', bo zabijać nie tylko czasem można, ale nawet trzeba (jeśli nie da się inaczej powstrzymać napastnika atakującego naszych bliźnich). Gdyby tak nie było, należałoby potępić działania polskich żołnierzy broniących kraju przed atakiem Niemiec w II wojnie światowej, oraz wspaniałe dzieła miłosierdzia jak Święta Inkwizycja czy Wyprawy Krzyżowe.
Do kary śmierci nawoływał sam Bóg w Piśmie Świętym. Polecam poczytać o karze śmierci w dobrych katolickich źródłach (np. Polonia Christiana [PCh24]), Rafał Piguła napisał książkę pod tytułem 'Kara śmierci po katolicku' (nie czytałem), ).
Kara śmierci to dzieło miłosierdzia, dzięki któremu wielu zawdzięcza życie wieczne. Przykładem jest św. Dyzma.
Z Bogiem.