Co zakretynizm, żeby umieszczać Stanisław Bareja jako współreżysera tego filmu. Bareja nie pełnił nawet funkcji II reżysera przy tej produkcji... był jedynie asystentem Makraczyńskiego, razem z Romualdem Drobaczyńskim i Zoriką Zarzycką.
Dosyć ciekawa baśń filmowa... Dobrze się ogląda!