Nie wydaje mi się... Ten film chyba próbował nawiązać do słynnego Leona, co mu się zupełnie nie udało. Luc Besson miał ambicje wyprodukować zwykłe kino akcji, ale nawet to mu nie wyszło - od filmu wieje nudą, straszną nudą... No i pozostaje tylko zapytać się co tu robi Jean Reno? Ale tego chyba nigdy się nie dowiemy...
I jeszcze coś o polskich dystrybutorach... - od razu widać, że znają się na rzeczy, bo wiedzą jak wyciągnąć od ludzi pieniądze dzięki takiemu gniotowi - wystarczy odpowiedni tytuł...