PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537546}
4,7 56 497
ocen
4,7 10 1 56497
2,0 9
ocen krytyków
Weekend
powrót do forum filmu Weekend

naczytałem się różnych opinii krytyków, film chciałem obejrzeć z własnej ciekawość i nie wiązałem
z nim wielkich nadziei, ale po obejrzeniu całości muszę przyznać że film bardzo mi się spodobał.
Od początku jest ciekawy i śmieszny, tak więc nie rozumiem dlaczego taka duża ilość widzów (I
KRYTYKÓW) jest przeciwko dziełu Pazury. Jak dla mnie jedna z najlepszych polskich komedii
ostatnich lat...

ocenił(a) film na 1
Werllk1

Tak masz rację, po pierwszym gagu z pierdnięciem w windzie, mało nie umarłem ze śmiechu. Komedia najwyższych lotów.

ocenił(a) film na 7
lohack

Tak bo król sedesów z "Chłopaki Nie Płaczą" czy walenie gruchy do głównego zbiornika z "Poranek Kojota" to humor najwyższych lotów. Mam nadzieję, że ten jeden gag to nie jedyna przesłanka, dla której oceniłeś ten film tak sromotnie i moim zdaniem niezasłużenie nisko.

p87

Tamte filmy, nawet jeśli nie operują wyszukanym humorem, są jeśli chodzi o poziom z 20 pięter wyżej od gniota Pazury, który jako twórca w porównaniu z Lubaszenką wypadł bardzo, ale to bardzo bladziutko.

Szkoda, że Pazura przed zrobieniem tego filmu nie przypomniał sobie "Nic śmiesznego" - gdzie jako reżyser wypadł tak samo. Wychodzi na to, że Koterski obsadzając go w tamtej roli antycypował...

ocenił(a) film na 7
jan_niezbedny0

Nic Śmiesznego, to szajs dla kretynów i co najwyżej "humor" dla osiedlowych drechów i ich patologicznych rodzin. Weekend przy nim, to najwyższa półka. Weekend i bez tego porównania wypada naprawdę jako kawał sympatycznej rozrywki. Po latach przyjąłem go znacznie przychylniej niż w czasie kiedy był premierą. Nawet pomimo tego, że mam lat 44 i wolę kino obyczajowe. Życiowe i obowiązkowo skłaniające do refleksji. Wsjo w temacie Panie Janie.

deeper_darkside

"Nic Śmiesznego, to szajs dla kretynów i co najwyżej "humor" dla osiedlowych drechów i ich patologicznych rodzin."


Przykro mi, ale na takim poziomie, to jest ten cytat.
Nie mówiąc o tym, że ja zrobiłem aluzję do roli Pazury - reżysera w NŚ, a nie do samego filmu, który choć arcydziełem nie jest, to i tak stoi 10 pięter wyżej od "Weekendu". Już samo porównywanie tego czegoś do NŚ to grube nieporozumienie.
"Weekend" to zlepek głupich i nieśmiesznych, kiepsko zagranych scenek, w którym scenariusz miały zastąpić efekty specjalne.
Ale się nie udało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones