spodziewalem sie, ze bedzie zle, nawet bardzo zle. Bardzo zle nie bylo, ale dobrze tez nie. Z ksiazka to ma wspolne prawie tylko tytul i troche nazw. Poza tym troche kuriozalne zakonczenie-moze ktos mi wytlumaczy?Pani w roli pierwszoplanowej tez fatalna, wizualnie nienajgorzej, ale aktorsko slabo. Na szczescie kilka ladnych efektow, plenerow zdjec, muzyki. Niestety, kolejna zbrukana ksiazka, biegne szukac wersji z 1960, ktos ja zachwalal