W filmie najbardziej podobała mi się rewelacyjna momentami muzyka tworząca wspaniały klimat. Moment podróży w czasie też był świetnie pokazana a pająk tkający nić, podczas gdy Hartdegen się przemieszcza zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Nie obchodzi mnie, że twórcy wypaczyli literacki pierwowzór Wellesa, bo powstał bardzo fajny film, w którym nie dominuje motyw podróży w czasie ale pytanie. Czy można zmienić przeszłość? Na to pytanie w obecnym stadium rozwoju techniki nie można uzyskać odpowiedzi jednak autorzy odpowiadają i może kiedyś się okaże że mieli rację.