trzeba go obejrzeć kilka razy by docenić walory - stary fan sci-fi, śmiałem się oglądając pierwszy raz a potem klimat filmu, emocje, zdjęcia bardzo chwyciły. Wydaje mi się że wnuczek oddał przesłanie dziadka, trochę inaczej ale oddał. Film porównuję kalibrem do "Sunshine".