Co to mialo byc?
Najgorszy film jaki widzialem w tym roku.
Na co wydali te 80mln $ doprawdy nie wiem. Dziwie sie za to ze Guy Pearce a zwlaszcza Jeremy Irons zgodzili sie zagrac w tej szmirze. Fabula maksymalnie splycona, dialogi beznadziejne, rozumiem ze film jest PG-13, ale chyba tworcy mieli lat ciut wiecej niz 13? Zwlaszcza ze rezyserem zostal Simon Wells, potomek slynnego pisarza H.G. Wellsa, ktory napisal "Wehikul czasu". Teraz chyba sie w grobie przewraca, co tez jego wnuk zrobil z klasyki.
A przeciez wystarczy obejrzec "Time Machine" z 1960 roku
i okazuje sie, ze mozna zrobic dobra ekranizacje tej ksiazki.
W dodatku przez kilkanascie dni maczal w tym palce Gore Verbinski (ten od nieudanego "Mexican") zastepujac na stolku rezysera Simona Wellsa.
Remake zupelnie nie wyszedl, pelen niescislosci dluzy sie i nuzy. Strata czasu, a szkoda bo w najczarniejszych koszmarach nie przypuszczalem ze az tak mnie rozczaruje.