Bardzo przyjemny w ogłądaniu film. Na uwagę zasługuje scenografia, miasto na zboczach kanionu jest piekne, wizja księżyca całkiem interesująca, niezła muzyka ale tylko momentami.
Zdecydowanie jednak wolę film z1960. Nie ma tam naiwnej przemiany z roztargnionego profesora w super bohatera, który uważa że ma prawo zmieniać i decydować o życiu innych, chociaz sam nie potrafił przeżyć własnego. Kiedy on nabrał zyciowego doświadczenia? Przecież przez większość podróży był nieprzytomny a i wcześniej przystanków miał niewiele. Film Georga Pal zostanie w moich wspomnieniach, a ten niestety przeminie.