PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=319723}

Wesołych Świąt

Deck the Halls
5,8 14 505
ocen
5,8 10 1 14505
5,0 5
ocen krytyków
Wesołych Świąt
powrót do forum filmu Wesołych Świąt

to powiem tym, którzy jeszcze nie widzieli, dlaczego lepiej tego g*wna nie oglądać. Otóż jest to
najgorszy film świąteczny, który miałem okazję oglądać. Dlaczego?
Po pierwsze, fabuła nawet jak na standarty komedii jest po prostu DEBILNA. No bo
posłuchajcie: gość z długami i z 2 nastoletnimi córkami postanawia zadłużyć się jeszcze
bardziej... tylko po to, by tak oświetlić dom, by był widoczny z kosmosu! Ponadto jego sąsiadowi,
lekarzowi i również ojcowi rodziny, to się strasznie nie podoba, bo to on musi mieć najbardziej
wyraziste dekoracje. I z powodu takich pierdół tych 2 zaczyna sobie podpalać choinki, kraść prąd,
rozwalać sobie domy, popadać w konflikt z prawem... i nie mogą przestać. Ja wiem, że
Amerykanie od czasu emisji "The Jerry Springer Show" ogólnie zgłupieli, no, ale chyba jeszcze
nie aż tak - w każdym te idiotyzmy nie trwałyby tak długo!
Po drugie, aktorstwo ogólnie jest sztuczne i mało wyraziste. Zwłaszcza Broderick i ta niunia z
tego babskiego serialu o Nowym Jorku sprawiają po prostu wrażenie lalek. Zaś Danny deVito...
chyba jako jedyny się starał, ale naprawdę ciężko było patrzeć, jak lubiany przeze mnie aktor
męczy się z tym kretyńskim scenariuszem.
I po trzecie, narracja. W sumie durny scenariusz może by uszedł, gdyby reżyser nie robił tego
filmu w manierze a la Sandler - wprawdzie tym razem bez kup i bąków, ale wciąż też bez uczuć.
Akcja jest popędzana, nie ma miejsca na żadną refleksję, jesteśmy za to raczeni kolejnymi
żałosnymi żartami typu damska bielizna u policjanta. Zresztą może nawet by śmieszyły - tylko są
tak przedstawione i tak sztucznie odegrane, że widz odczuwa raczej zażenowanie.
Dobra, starczy, się rozpisałem. Jeśli jesteście fanami Sandlera czy temu podobnych... to chyba
się wam spodoba. Jeśli jednak szukanie świątecznej komedii pokroju Kevina czy tej z Chevy'm
Chase'm, trzymajcie się od tego badziewia z daleka! Na koniec życzę wszystkim tym, którzy nie
będą mi tu wyjeżdżać od sztywniaków i trolli z problemami, Radosnych Wesołych Świąt Bożego
Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.

Tyle wiesz co zjesz.
Gościu mały chciał czymś w końcu w życiu zabłysnąć - i to jest wg ciebie debilne ?
Drugi mu zazdrościł bo stracił pierwszeństwo na osiedlu - to też nie trzyma się kupy ?

użytkownik usunięty
Jordan66

Tak, jeśli efektem tego jest popadnięcie w jeszcze większe długi, zdemolowanie sobie mienia i konflikt z prawem. Mały chciał zabłysnąć - fajnie. I dlatego mam mu kibicować, chociaż ten idiota kradnie prąd, zmusza rodzinę do przeprowadzek, ciągle traci pracę, powiększa długi i... muszę wyliczać dalej? A ten drugi to co? Lekarz i ojciec rodziny z powodu jakiegoś debilnego nieoficjalnego tytułu wdaje się z tym małym palantem w jakąś durną wojnę na wyniszczenie, zamiast - no nie wiem - upewnić się, że kurdupel kradnie mu prąd i po prostu wezwać policję? Żeby chociaż to jeszcze było jakoś zrobione porządnie - ale nie, bo reżyser pewnie stwierdził: "A, walić jakąkolwiek świąteczną refleksję! Zróbcie tam jakieś zdjęcia, jakiś montaż, walnijcie jakąś oklepaną muzykę, bo przecież tych debili i tak przyciągną aktorzy." I jeszcze na końcu (spojler?) małemu wszyscy pomagają rozświetlić ten jego dom, chociaż za ten cały sabotaż na Brodericku i miasteczku to powinien zostać przeciągnięty przez Brodericka za samochodem po wyboistej drodze. Tak, rzeczywiście ten film nastraja świątecznie, bo mówi "Możesz szpanować i rozwalać, ile ci się podoba, ale dopóki przypomnisz sobie w odpowiednim momencie banały z poprzednich filmów świątecznych, to jesteś dobry i nie musisz ponosić konsekwencji."

Zastaw się a postaw - znasz takie powiedzenie ? Tu jest najlepszy jego przykład.
Zazdrość już tłumaczyłem.
Broderick to laluś i dlatego nikogo nie przeciągał samochodem.
Magia świąt na końcu.

użytkownik usunięty
Jordan66

Tak, znam takie powiedzenie - i kto powiedział, że jest słuszne? Pamiętasz, w jakich czasach się narodziło?
Broderick to laluś, fakt - co nie zmienia faktu, że mały powinien dostać porządny łomot za te wszystkie kretyństwa, które nawyrabiał.
Magia świąt na końcu - tak, zamiast przebywać w rodzinnym gronie w domu, albo śpiewać razem z sąsiadami kolędy, albo pomagać potrzebującym, chodźmy pokibicować temu przypałowi, który przez ostatnich parę tygodni świecił nam w okna, walił młotkiem, wiercił, a wszystko dla jego żałosnej próżności.

Broderick zrozumiał że sam zachowywał się jak palant, żona go opuściła a przyjaźniła się z żoną małego więc chcąc ją odzyskać musiał pogodzić się z małym :D

Powiedzenie nie wiem kiedy powstało ale jego sens widoczny był już w czasach jaskiniowców. Taka ludzka natura.

użytkownik usunięty
Jordan66

Żona go zmusiła? No, to już ma jakiś sens.

Dobra, fajnie się dyskutowało, ale się śpiący zrobiłem. Wesołych Świąt życzę.

ocenił(a) film na 9

Gówno właśnie się człowieku znasz,oglądałem po raz drugi,i ponownie się ubawiłem,taka inna komedia świąteczna niż inne,ja go oceniam spokojnie 8/10 i polecam.

użytkownik usunięty
jazdowicz2666

Mogłaby być inna - tylko jest fatalnie zrobiona! Zresztą, jak wspomniałem, niektórym może się podobać. Ale to już kolejny użytkownik, który mi kontratakuje z szóstkami w nicku. Czy wyście pozakładali jakąś satanistyczną sektę, której celem jest obrona tego chłamu?

ocenił(a) film na 9

Film jest bardzo dobry na święta... Fabuła wspaniałe pokazuje jak jedni stawiają wszystko na jedno kartę a jak inni potrafią zazdrościć.. Nic w tym debilnego nie ma

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones