Obejrzałam najpierw serial a potem film. Myślałam, że film to historia Elizabeth w pigułce, ale się pomyliłam. Można powiedzieć , że serial zaczyna się tam gdzie film skończył.
Jednak film jest bardzo słaby ze słabymi postaciami. W filmie są dwie historie ciotki Elizabeth, którą gra Maggie Grace i samej Elizabeth. Ta pierwsza historia jest zdecydowanie ciekawsza, ale obydwu historiom brakuje pełniej fabuły i zakończenia. Po seansie odczuwa się niedosyt . Przecież oglądając film czekasz na ciekawą historię i satysfakcjonujące zakończenie czego tutaj brakuje.
Zdecydownie lepiej obejrzeć serial, który ma ciekawe postacie i historię.