Pierwsze co rzuca się w oczy podczas obcowania z tym dziełem jest nietypowa strona wizualna. Film został stworzony w technice 3d, więc cały świat przypomina ten z gier komputerowych. Estetyka przypomina serię Silent Hill (jakościowo waha się ciągle między 2-3 częścią), i jest to dobre skojarzenie chodź historia z Where the Dead Go to Die sprawia że SH wyglądają jak wieczorynka :). Co prawda widać że grafika wygląda biedniej od najnowszych hitów na pc, ale ma sporo wybitnych momentów i smaczków, większość modeli została wykonana z odpowiednią starannością. Cały obraz począwszy od kilku pierwszych minut do ostatniej sekundy praktycznie nieustannie epatuje przemocą, psychodelicznymi i przerażającymi wizjami oraz patologią wszelkiego rodzaju. Można się spotkać z takimi elementami jak dzieci mordujące rodziców, zabijanie płodów, zoofilia, gore, pedofilia, przemoc psychiczna rodziców wobec dzieci, gwałty czy kazirodztwo... Najróżniejsze potworne istoty od czarnego labladora z czerwonymi ślepiami, po dziwacznych ludzi zza ściany oraz inne trudniejsze do opisania, zachęcają do wyżej wymienionych aktywności głównych bohaterów (kolejny wyraźny dowód na to by nigdy nie ufać gadającym zwierzętom lub przedmiotom nieożywionym). Wszyscy bohaterowie są uwięzieni w przerażającej i koszmarnej rzeczywistości, istnieje może jednak postać pozytywna, a reszta to tylko piekło, labirynty i diabły. Podsumowując całokształt jawi się jako bardzo ciężki i mroczny trip wywołany intensywną substancją, jedynie momentami przerywany krótkimi chwilami jasności.