Rozumiem, że film z gatunku historical fiction (w zupełnie nowy, typowo amerykański sposób zfikcjowania wszystkiego), ale są jakieś limity, granice tej fikcji, których dla dobrego smaku i z przyzwoitości nie powinno się przekraczać. A tymczasem film się na dobre nie zaczął, a już można doświadczyć nonsensu i niedoinformowania autorów żałosnej wstawki na początku. Otóż narrator wprowadza widza w czas toczenia się akcji tzn. połowa 1944, po słowach w tłumaczeniu na polski : "... i gdy Trzecia Rzesza zachwiała się w posadach ..." co widzimy? O zgrozo kadry z Polski z września 1939 roku, Polski napadniętej przez szwabów (autorstwa nota bene Amerykanina Juliena Bryana), a tu głupie jankesy wlepiają to jako obraz jak się bardzo dostało niemieckiej ludności cywilnej przez działania wojenne. Obraz cierpienia Polaków zabijanych przez Niemców gra biednych niemieckich cywili! Takie debilizmy to tylko z Ameryki!
Taką miałem ochotę wyłączyć ten gniot, że nawet nie wiem jakim cudem obejrzałem te bzdety do końca . . .

Film mocno słaby, niegodny polecania.