Właśnie go obejrzałam i jestem zachwycona . Z trudem powstrzymuję się od płaczu . Naprawdę gorąco polecam, ale oczywiście nie jest to film dla każdego, bo jest dosyć trudny i nie każdy lubi te klimaty. Naprawdę genialny film 10/10
Ja też oglądałem na Ale kino , film ukazuje przede wszystkim pustkę i chorobę ideologii nazistowskiej oraz to jak trudno (ale warto)zawrócić ze złej drogi i stać się lepszym człowiekiem.. Świetna rola Edwarda Nortona. 9/10
Ale w pewnym sensie zachwyciło mnie to jak 'Derek' o tym opowiadał podczas obiadu. Był taki oczytany, że nawet można by uwierzyć w jego poglądy.. Ale ja jednak i Edwardowi i filmowi daję 10/10..
Jeden z tych filmów, który pamięta się bardzo długo po seansie. Genialna rola Nortona.
tzn powiem tak nieco nagięty ponieważ wendeta ze strony skinów to kosa między żebra lub pocięta twarzyczka a tutaj odpuścili go , inaczej powiem film na bardzo wysokim poziomie. Proces demoralizacji kultu na jednostke ludzką w piękny sposób daje do myślenia że każda ale to każda idea zaszczepiona w naszych umysłach posiada dobre jak i te złe cechy przyczyniającą się prędzej czy później do znieczulenia naszych zmysłów odkrywczych i poznawczych przez co nasza percepcja odróżniania dobra od zła jest cząstka obumarłą. Reasumując komunizm faszyzm demokratyzm anarchizm itp ma za zadanie zniewolić człowieka wymaga od niego poświęcenia ponad wszystkie swoje wartości dotychczasowe, i gdy człowiek budzi się i widzi jakie zło to za sobą niesie, na naprawę jest już za późno
Mimo że "nagięty" (rozumiem, że po dwóch piwach?;) to uchwyciłeś sedno. Porzucenie myślenia dla wiary nigdy nie jest dobre dla jednostki. Zostawiając na marginesie całą niesprawiedliwość pewnych ukazanych sytuacji, którą można uchwycić na pierwszy rzut oka ("no bo czemu biedny Danny musiał zginąć? przecież już był dobry!") proponowałbym spojrzeć na mechanizmy z filmu nieco szerzej. Ani Derek, ani Danny, ani Seth, ani żadna z postaci jako indywiduum nie wyszła dobrze na ideologii. Na "swoje" wyszli ci, którzy współpracowali: trzymali z "braćmi", a jak trzeba handlowali z drugą stroną. I to oni byli zwycięzcami. Na dłuższą metę po prostu nie opłaca się nienawidzić kogoś tylko dlatego, że śmierdzi (faktem jest, że czarnoskórzy pachną mocniej od białych, ale Azjaci dokładnie to samo sądzą o nas) albo mówi innym językiem. Bo przyjdzie taki moment, że dużo na tym stracimy. Derek stracił godność i zdrowie za ślepe propagowanie ideałów. Danny stracił życie za chwilę pogardy dla czarnego bandyty.
Ale bzdura. Film Cię drogi kolego wyindoktrynował po całości. Tu nie chodzi o samą ideologię nazistowską, a o sam problem nienawiści. Skończyłeś oglądać i poczułeś wielkie współczucie do czarnych i żydów tak jak cię tego uczą. To najgorsze co mogłeś z niego wynieść.
Fajnie kolego że odpowiadasz na posty sprzed 5 lat, to bardzo miłe z twojej strony. Na przyszłość, nie baw się w interpretatora tekstu oraz badacza czyichś odczuć względem filmów, bo kompletnie ci to nie wychodzi, żegnam.
Mógłby by być i sprzed 50, co raz umieszczasz w internecie zostaje tam na zawsze ;)
Umieściłem, no i co z tego? Jeden drobny paluszek się doczepił czegoś o czym nawet nie ma pojęcia i wyciąga bzdurne wnioski, wielkie mi mecyje :)
Zgadzam sie, film bardzo fajny, realistycznie przedstawiajacy ta tematyke. Mi osobiscie zabraklo w nim konkretniejszego zakonczenia, czyli pokazania decyzji jaka po wydarzeniach z zakoczenia filmu podjal Derek. Pod koniec widzialem w glowie dwie mozliwe wersje ostatniej sceny - pierwsza to strzelanina i biali dokonujacy zemsty na czarnych, druga natomiast pokazujaca ze do tego nie doszlo. Rozczarowalem sie jednak gdy zamiast tego pojawily sie napisy i nie zostalo to ujawnione
Ja myślę, że on jak wyszedł z więzienia już zdecydował. Nie sądzę, że chciałby wracać do więzienia, chyba zrozumiał, co jest w życiu dobre. A świetny tekst jest na koncu a w zasadzie dwa: "Nienawiść rodzi nienawiść" co jest w 100 procentach prawdą, bo nie widziałe, żeby jedna krzywda powodowała coś dobrego... oraz "Życie jest za krótkie, żeby żyć w złości", za te dwa finałowe teksty, za ten finał film dostaje ocenę 9, oczywiście cały jest świetny ale ten morał który przesiąka przez cały film jest piękny.