Zachęcony "90% kompatybilności" w rekomendacjach postanowiłem obejrzeć ten film. Dramat - ciężki temat, ciężki
klimat, ogólnie ciężkie kino... Wydawało mi się, że to film, który czegoś od widza wymaga tj. myślenia w trakcie seansu i
po jego zakończeniu. Niestety tragicznie się pomyliłem. Nawrócony nazi po gwałcie w pierdlu? proszę was... Niewiele w
tym filmie rzeczy trzyma się "kupy". Miotanie emocjami odbiorcy, żeby na końcu pokazać łysego chłopca zastrzelonego
przez murzyna - typowe, beznadziejne zagranie, zaraz po happy endzie najgorsze co mogło nastąpić. Film z wielkim
potencjałem, niestety beznadziejnie zrealizowany. Oceniłbym go bardzo dobrze gdyby był to typowy odmóżdżacz tzn. film
akcji. Zapomniałem o najważniejszym - ciągnie się w nieskończoność - co chwile "flashbacki" i "slow-mo". Poza tym -
ultra liberalny skin w glanach z czerwonymi sznurówkami...
Dwugodzinny film jest dla ciebie zbyt długi i wolałbyś go w formie filmu akcji? Więcej mi nie trzeba trollu :)