Choć zaczynają się pojawiać pewne znaki w postaci coraz cięższych podejmowanych tematów i że będzie tylko coraz lepiej. Jest parę ciekawych scen ale to nie wystarczyło żeby film się zestarzał i dziś stanowił raczej ciekawostkę w stylu "jakie to filmy robił Bergman na początku" albo pozycję do odbębnienia w celu...

i uważam je za udane. Film z ciekawą historią, bardzo dobrze nakręcony, wiele bardzo dobrych scen ( w tym sen Birgitty Caroliny), sporo symbolicznych scen... nie wiem na ile dobrze wszystko interpretuję, ale tak czy siak jestem zadowolony z seansu.

Dosyć ciekawe studium na temat skomplokowanych relacji międzyludzkich... Zarysowują się tematy, które twórca będzie kontynuował w dalszej twórczości: pytania o sens życia i istnienie boga. Ciekawe postacie kobiece: Sofi, a szczególnie Brigitta.