Miklo to jest gościu. Nie był taki głupi na jakiego wyglądał :D
Film jest ogólnie spoko, ciekawa nawet wciągająca historia, gang i więzienie ale jest jedna rzecz która w tym filmie nie pasuję. A mianowicie główny bohater Miklo - jego gra aktorska , mimika i on sam są na niskim poziomie a nawet powoduje że film momentami jest komiczny - co raczej staję się o dziwo pozytywną stroną. Przyjemnie się ogląda i z uśmiechem.